Ratunku!
Pomóżcie, bo zwariujemy! Czujemy się już bezradni …
Tak się cieszyliśmy, że możemy pomóc nie tylko zwierzakom, ale i tej biednej, pozostawionej samej sobie, kobiecie, by ostatecznie „stanąć przed murem” przepisów prawnych.
Pamiętacie naszą interwencję, na którą tak wspaniale zareagowaliście?
https://www.facebook.com/otoz.gliwice/posts/934948733339896
Na pewno pamiętacie starszą Panią z Knurowa pozostawioną w te straszne mrozy bez ogrzewania i prądu, Panią która zapytana o to, czego potrzebuje, odpowiedziała: „jedynie jedzenia dla psów i ciepłej kołdry, żeby nocą mogła je otulić”. Łzy cisnęły się nam do oczu. Ta kobieta naprawdę potrzebowała tak wiele, a o tak niewiele poprosiła.
Dzięki Waszej hojności zebraliśmy więcej niż się spodziewaliśmy. Byliśmy przekonani, że problemy tej kobiety właśnie się skończyły, tym bardziej, że właściciele ZAKŁADU BUDOWLANO-USŁUGOWO- HANDLOWEGO IWRA RAFAŁ PIOTR BUBALIK naprawili piec za darmo. Znalazła się też firma „mal-DREW”, która wyremontuje mieszkanko kobiecie.
I miało już być dobrze… ale jak to w życiu bywa - niestety nie jest…
Okazało się bowiem, że kobieta ma do spłacenia ogromny dla niej dług – 7498,35 zł. Dług, który zostawił jej „w spadku” brat - alkoholik, a który właśnie „ściąga” KOMORNIK !!!
I mimo szczerych chęci, OTOZ ANIMALS Inspektorat w Gliwicach, nie może spłacić nawet części tego długu, ponieważ jest organizacją pro-zwierzęcą, a nie pro-ludzką (sic!).
Stąd ponowne wołanie o pomoc !!!
Jeśli nie zostanie spłacony ten dług (a oczywistym jest, że ta kobieta nie da rady tego spłacić), to prawomocnym wyrokiem sądu, grozi jej EKSMISJA !!! Jej i jej psom !!!
Nie pozwólmy na to, by kobieta na stare lata trafiła na ulicę, a psy do schroniska !!!
Ogarnia nas rozpacz, bo oni są dla siebie wszystkim!
Ona jest ich całym światem, gwarantem bezpieczeństwa i miłości, one – jej jedyną motywacją do życia.
Nie pozwólmy, aby ten dług zniweczył to, co wspólnie udało się już nam dla nich zrobić!
My już nie prosimy, my BŁAGAMY o pomoc dla tych kochających się Istot.
Rozdzieleni – nie przeżyją. Rozpacz i tęsknota dokonają najgorszego…
Kto im pomoże, jak nie my?
Z zebranych do tej pory pieniędzy spłaciliśmy bieżące zadłużenie za lokal mieszkalny, tj. 1573,13 zł i kupiliśmy węgiel. Węgiel będziemy kupowali sukcesywnie w miarę potrzeb - małymi partiami ze względu na mały składzik. Zamówiliśmy też pierwszą partię karmy dla psiaków oraz wizytę u weterynarza – psy zostaną przebadane i zaszczepione. Ze względów formalnych, załatwienie prądu się „przeciąga”, ale już „na dniach” kobieta będzie miała też wymarzone światło.
Niestety, pozostał dług, komornik i wyrok sądu…
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Karina Pobierzyn
BĄDŹMY DLA TYCH NIESZCZĘŚLIWYCH I BIEDNYCH TAK JAK ",NASZA"STARSZA PANI RODZINĄ I POMÓŻMY NA ILE POTRAFIMY.JAK RÓWNIEŻ NASZYM PRZYJACIOŁOM NA 4 ŁAPKACH.SERCE SIĘ RADUJE JAK SIĘ POTEM CZYTA ILE TA POMOC SZCZĘŚCIA DAJE!☺☺☺☺☺.NASZA PANI I JEJ PSIACZKI BĘDĄ MIEĆ SPOKOJNE,RADOSNE I CIEPLUTKIE ŚWIĘTA I DUŻO BŁOGOSŁAWIEŃSTWA OD NASZEGO ZMARTWYCHWSTAŁEGO PANA CHRYSTUSA.☺🐇🐤🐣💟☺
Anonimowy Darczyńca
Takim osobom jak ta Pani bezdyskusyjnie należy pomagać. Nie bądźmy bierni - czasem warto być bezinteresownie dobrym dla innych. Pozdrawiam Dawid.
Marzena
Mam nadzieję,że wszystko skończy sie szczęśliwie dla Pani i jej psiaków
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia :)
Anonimowy Darczyńca
Mam nadzieję ze odpowiednią kwota zostanie zebrana i wszystko dobrze się skończy trzymam mocno kciuki za to i wierzę w nas