Zbiórka 7 szczeniąt z parwo Pomocy - zdjęcie główne

7 szczeniąt z parwo Pomocy

4 870 zł  z 7 000 zł (Cel)
Wpłaciły 83 osoby

Edit. 6.02.

Szybka aktualizacja w sprawie Lili i dotychczasowych wydatków! Stan suni jest stabilny, wszystkie parametry ma w normie. Rano miała jeszcze biegunkę. Wygląda jednak na to że możemy odetchnąć! Dziś dojechała do szpitala kolejna porcja surowicy.

Malutka do wtorku pewnie zostanie w klinice.Trzymajcie za nią kciuki! 

Udało nam się zsumować dotychczasowe wydatki na wszystkie szczeniaki z obu miotów, za wszystkie wizyty w klinikach i szpital zakaźny. Na ten moment jest to kwota ok. 7500zł bez kosztów surowicy ! Surowicę udało się opłacić dzięki wsparciu wielu wspaniałych osób <3

Na zbiórce na portalu mamy 3625zł, na konto do piątku wpłynęło 130zł. Brakuje nam nadal 3733zł do uregulowania dotychczasowych należności.Oczywiście przed maluchami wizyty kontrolne + pobyt Lili w klinice do wtorku.

Bardzo prosimy o dalsze wsparcie ! Wierzymy że uda się zebrać niezbędną kwotę.

Edit. 5.02. Dziś odeszła trzecia z sióstr, Chili.Wczoraj wieczorem naprawdę wstąpiła w nas nadzieja. Małej wreszcie ustabilizowała się glukoza, nadal nie chciała jeść, ale sporo spała, w końcu temperatura nieco jej wzrosła do 37stopni. Oczywiście dogrzewano ją. Wierzyłyśmy że jeśli przetrwa tę noc to będzie już tylko lepiej. Niestety...Chcemy ją zapamiętać taką jak na tym zdjęciu... Tu przez chwilę czuła się spokojna, bezpieczna i zaopiekowaną. Tak bardzo nam przykro :(

Czwarta, najmniejsza z sióstr nadal jest w szpitalu i ona już wczoraj wieczorem była w znacznie lepszej formie niż siostra; bardziej kontaktowa, machała ogonkiem, wreszcie zaczęła jeść. Oczywiście to nie koniec jej walki o zdrowie, ale naprawdę wierzymy że chociaż jej się uda. Trzymajcie za nią kciuki !

Nadal prosimy o wsparcie zbiórki na leczenie parwoszczeniąt ! Koszty leczenia szpitalnego na wczoraj (godz. 22) to 2950 zł, do tego dochodzą rachunki z innych klinik z których korzystały i korzystają szczeniaki.

Edit. 4.02. W ciągu ostatniej doby tak wiele się zmieniło, nie tylko na dobreOdeszła Curry, jedna z większych siostrzyczek z miotu z chlewika. Udało się zapanować nad kwestią obrzęku płuc, maluchy nie wymiotowały, nie było biegunki, udało się zbić gorączkę u jednej z sióstr. Najsilniejsza był Lili, najmniejsza z tej trójki. Ona najlepiej rokowała. Pozostała dwójka cały dzień dostawała wlew z glukozy, której nie trzymały. Pobrano próbę do badań pod kątem nosówki jelitowej oraz żeby wykluczyć mikropasożyty jak lamblie. Wczorajsza noc dawała nam nadzieję.Aż do poranka. On pozbawił nas złudzeń U 2 sióstr udało się zapanować na problemami z glukozą, niestety u Curry doszło do hipoglikemii. Próbowano ratować ją wszelkimi sposobami, ale jej organizm się poddał Odpoczywaj malutka...[*]Późnym wieczorem będziemy miały informację o obecnym stanie. Stan na godz. 14 daje pewną nadzieję, jednak kluczowy będzie wieczór i ta noc. Lili ma dobrą temperaturę, ale Chili (większa siostra) miała 36,5stopnia Test na lamblie wyszedł negatywny, czekamy na wyniki drugiego badania.Koszty leczenia szpitalnego na godz. 14 dziś to 2717zł, czekamy na podsumowanie z drugiej kliniki.Sunie spod Grójca mają się za to znacznie lepiej i naprawdę wygląda na to że najgorsze już za nimi Oczywiście nadal prosimy o kciuki za nie !

Edit. 3.02. Nie mamy nowych zdjęć ze szpitala i na razie o nie nie prosimy, ale są to mamy wspaniały filmik naszej Lunki spod Grójca, na którym widać że mała wreszcie nabrała chęci do jedzenia . Wygląda na to (odpukać!) że wreszcie mamy przełom u niej. Mimo brzydkich kup, sunia ma więcej sił, do tego stopnia że nawet wenflon próbowała sobie zdjąć. W nocy wstała, bawiła się zabawkami i opiekunka do 4 rano, a potem padła, opiekunka razem z nią. Przed małą kolejne wizyty w klinice.

Stan maluchów w szpitalu bez większych zmian, ale nie napawa nadzieją że na pewno już najgorsze za nimi :/

Edit.2.02.

Tak bardzo chciałybyśmy mieć dla Was dobre wieści a propo Brownie, malutkiej brązowej suni, która skradła serce nie jednej osoby. Jednak nie mamy.

Brownie dziś odeszła. Rano bardzo źle się poczuła, pojawiła się ogromna gorączka, bardzo źle oddychała. W nocy dogrzewano siostry termoforem aby temperatura im nie spadała. Raniutko sunia trafiła do kliniki całodobowej gdzie dostała kroplówkę i zestaw leków. Niestety mimo porannej interwencji nie udało się jej uratować.

Jest nam ogromnie przykro, nie tak miało być. Jednocześnie wiemy że odeszła do ostatniej chwili tulona i zaopiekowana, kochana. Jej siostry nadal walczą. Po nocy stan 2 większych był bardzo słaby, dodatkowo doszło do obrzęknięcia płuc.

Ostatnia informacja z kliniki była nieco pozytywniejsza (nie było słychać szmerów), w tej chwili jednak znów jest regres, jedna nie wchłania glukozy, druga ma niezbijalną gorączkę. Najbliższa doba będzie decydująca. Trzecia siostra jest w dużo lepszej formie i u niej jako jedynej nie pojawił się płyn w płucach.

Cały czas błagamy o wsparcie!


Edit 1.02.

Aktualizacja z 1.02 po godz.23

Jest źle, bardzo źle 🙁 Miot z chlewika przez cały dzień męczyły biegunki i wymioty, wydalały z siebie ogromne ilości pasożytów. Szczeniaki są bardzo osłabione, temperatura im znacznie spadła. Wymagają dogrzewania, pilnowania temperatury.
W tej chwili DT większych sióstr jest w drodze z nimi do szpitala zakaźnego w Piasecznie. Siostry nie mają sił, słaniają się na łapkach. Obawiamy się że w razie pogorszenia w nocy nie uda się im udzielić pomocy na czas, dlatego uznaliśmy że poza opieką dzienną w obecnej sytuacji muszą mieć również nocną. Biegunki i wymioty je bardzo odwadniają.

Pozostała dwójka jest w odrobinę lepszej formie, są bardziej przytomne, natomiast również wymagają dogrzewania i pilnowania temperatury. Na szczęście grzecznie leżą z termoforem pod kocami. Dt będzie ich pilnował w nocy, a jeśli stan się pogorszy jutro również trafią do szpitala zakaźnego.
Zaciskajcie kciuki za te dzieciaki ! Przyjechały tu po lepsze życie, muszą żyć ! Błagamy o wsparcie !

Hospitalizacja powoduje znaczny wzrost kosztów (wg informacji którą uzyskałam 200zł za szczeniaka za dobę plus oczywiście leczenie oddzielnie). Musimy na jutro zorganizować kolejne fiolki surowicy, ponieważ w szpitalu podają ją znacznie dłużej. Kwestie surowicy będziemy próbowały "łatać" bazarkiem i wpłatami na kalendarze i torby. Potrzebujemy jednak pomocy w zebraniu funduszy na leczenie i szpital .

Aktualizacja na 01.02 godziny południowe

Miot z chlewika rano przyjechał do kliniki, szczeniaki zostają na cały dzień na szpitalik. Niestety wczorajsza poprawa była chwilowa, w nocy pojawiła się biegunka i wymioty. Wydalają z siebie również pasożyty, co dodatkowo je osłabia. Gorączka z wieczora się utrzymała 😕Miot spod Grójca w zasadzie bez większych zmian 😕 Najmniejsza z sióstr nadal nie je, ale w końcu się załatwiła (biegunka bez pasożytów). Dziś spędzi kilka godzin w klinice więc mamy nadzieję że ją to wzmocni. U drugiej z sióstr pojawiła się biegunka, ale za to dopisuje jej dobre samopoczucie.Kudłata siostra je za wszystkie trzy i na razie (odpukać!) zupełnie nic się z nią nie dzieje. Załatwiła się bez problemów i bez pasożytów. Póki co sunia dostaje jeszcze surowicę przez najbliższe dwa dni.Na ten moment rachunek parwoszczeniaków w klinice to 1307zł (to kwota na wczorajszy wieczór). Do tego dojdą rachunki z 2 lecznic w których były szczeniaki, ale te informacje zaktualizujemy później.Cały czas błagamy o wsparcie zbiórki na leczenie parwoszczeniaków ! Wygląda na to że rachunki za leczenie będą znacznie wyższe niż nasze założenia co do zbiórki 😕


Edit. 31.01.

Czas na aktualizację po kolejnej dobie. Dzisiejszy dzień był bardzo intensywny i przyniósł niestety kolejne, negatywne wiadomości.Zacznijmy od miotu suń z chlewika- maluchy przeżyły noc; rano trafiły do kliniki, gdzie dostały kolejną serię leków i spędziły tam kilka godzin na kroplówkach i obserwacji. Wczorajsze badania krwi nie są bardzo złe, szczeniaki mają anemię oraz podwyższone parametry wątrobowe. Dwie najmniejsze sunie spędziły w klinice większość dnia, na ten moment są w lepszej formie niż ich większe siostry. Większe (podpalane) siostry przyjechały wieczorem na podanie surowicy i przy okazji na kolejną dawkę leków, ponieważ gorączka która rano spadła, wieczorem znów dała o sobie znać.

Sunie są bardzo dzielne i mamy nadzieję że to nie tylko chwilowa poprawa, choć w przypadku parwowirozy niczego nie można być pewnym przez pierwsze dni.Po powrocie do domu większe siostrzyczki same zainteresowały się jedzeniem, załatwiły się (pięknie na matę) i nawet obszczekały rezydentkę! Mała rzecz a napawa nas nadzieją, biorąc pod uwagę fakt że wczoraj nie miały siły podnieść główki, nie mówiąc o jedzeniu czy piciu.

Jutro ostatnia porcja surowicy, natomiast kroplówki i wizyty w lecznicy czekają je prawdopodobnie do końca tygodnia, w zależności oczywiście od tego w jakiej będą formie.

*****

Pora na złe wiadomości. Wczoraj przyjęłyśmy również 3 sunie spod Grójca, uratowane przed Wągrodnem. Sunie wczoraj wieczorem trafiły do DT; podpalana kudłata sunia od początku dobrze zniosła zmiany, niestety jej siostrzyczki już wczoraj wieczorem nie miały apetytu, były nieco apatyczne.

Najmniejsza z sióstr jako pierwsza trafiła dziś do kliniki. Test w kierunku parwowirozy wyszedł pozytywnie. Malutka miała gorączkę, od wczoraj nic nie jadła, nawet kiełbaska jej nie skusiła.

Biorąc pod uwagę warunki z jakich została zabrana, fakt że maluchy nie były właściwie karmione (podobno jadły raz dziennie), mała była osowiała, miała gorączkę i tuż przed wizytą u weterynarza zwymiotowała żółcią, trzeba założyć że to rzeczywiście parwowiroza. Z drugiej zaś strony jest jednak kwestia detoksykacji (szczeniaki tydzień temu odrobaczone, mogły być zaczopowane), kilka dni temu zostały pierwszy raz zaszczepione, przez co w tym przypadku test na parwo może pokazać wynik fałszywie dodatni. Nie da się tego jednoznacznie rozwikłać.

W przypadku sióstr, które od początku gorzej się czuły, wdrożono leczenie jak przy parwowirozie; dostały kroplówkę, wszystkie niezbędne leki i surowicę. Kudłata podpalana sunia dziś przez cały dzień dobrze się czuła, ma apetyt, jest radosna, bawi się, czekamy jeszcze aż się wypróżni Sunia dziś dostała pierwszą porcję surowicy i póki co jest na obserwacji.

Wieczorem otrzymałyśmy wyniki morfologii najmniejszej z trzech sióstr, tak jak w przypadku miotu z chlewika, w badaniach ujawniła się anemia, sunia ma obniżony poziom leukocytów, podwyższone są parametry wątrobowe ( podwyższony aspat, alat i obniżony mocznik). Sunieczka nadal nie je, ale pije, sporo śpi i jest w nieco lepszej formie niż rano. Trzymajcie kciuki za tę noc !

Druga z sióstr po serii leków i surowicy, do domu tymczasowego wróciła w znacznie lepszej formie.Trzymajcie kciuki za nasze 7 panienek. Decydując się na przyjęcie 2 miotów nie spodziewałyśmy się takich przejść w pierwszych dniach, koszty leczenia znacznie przerastają nasze możliwości, dlatego będziemy wdzięczne za każde wsparcie.

Czekamy na karty szczeniąt z kliniki żeby uzupełnić informacje na stronie zbiórki. Oczywiście w związku z obecną sytuacją kwota zbiórki wzrosła, jeśli koszty będą mniejsze niż przewidujemy zakończymy wcześniej zbiórkę na parwiaki.

*************************************

30.01 pod opiekę naszego wolontariatu trafiły 4 sunie z przechowalni koło Siedlec. Sunie dzień wcześniej trafiły tam z terenu gminy, od pani która trzymała je w chlewie. Ich bracia zostali rozdani po wsi, suń nikt nie chciał. Ponieważ jednak szukanie DT dla nich się przedłużało, pani zgłosiła psy do gminy. Przerażone, wycofane maluchy trafiły do kojca w przechowalni, gdzie trzęsły się z zimna i strachu.

(filmiki z przechowalni https://www.facebook.com/PiesNaZakrecie/posts/4811734215573303)

W ciągu ostatniej doby udało się dla nich znaleźć DT, znalazł się transport. To miał być początek nowego życia. Nikt nie przewidział że ten nowy początek będzie się wiązał z walką o życie. Maluchy w drodze do Warszawy zwymiotowały, po przyjeździe były osowiałe, nie jadły i nie piły. Trafiły do lecznicy parami wraz z opiekunkami z DT, testy szybko rozwiały złudzenia że to zwykłe osłabienie organizmu spowodowane wyziębieniem.

Diagnoza: parwowiroza, i to x 4 (wszystkie maluchy po testach)

Wszystkie osoby, które miały z tą chorobą styczność wiedzą jak jest nieprzewidywalna.

Dzięki zaprzyjaźnionej fundacji udało się zorganizować surowicę, szczeniaki dostały antybiotyki, leki przeciwbiegunkowee i przeciwwymiotne, surowicę. Pobrana została krew do badań. Nad ranem powinny być wyniki.

Przed nimi pierwsza noc w DT i pierwszy dzień walki o życie i zdrowie. Trzymajcie za nie kciuki ! Na razie kwota zbiórki jest szacunkowa, przy założeniu że będą leczone poza szpitalem. Jesli jednak okaże sie że będą musiały trafić do szpitala zakaźnego, automatycznie wiąże się to z dużo większymi kosztami :(

Błagamy o wsparcie ! Przyjęłyśmy dziś w sumie 9 psów, z czego 7 szczeniąt. W piątek trafiły do nas 2 szczeniaki. Pod naszą opieką jest obecnie ok. 50 zwierząt. Nie byłyśmy przygotowane na kolejne wydatki związane z tak poważną chorobą. Każda złotówka bardzo się liczy !

Aktualizacje


  • "PIES NA ZAKRĘCIE" Wolontariat na Rzecz Zwierząt Dotkniętych Bezdomnością - awatar

    "PIES NA ZAKRĘCIE" Wolontariat na Rzecz Zwierząt Dotkniętych Bezdomnością

    06.02.2022
    06.02.2022

    Szybka aktualizacja w sprawie Lili i dotychczasowych wydatków!
    Stan suni jest stabilny, wszystkie parametry ma w normie. Rano miała jeszcze biegunkę. Wygląda jednak na to że możemy odetchnąć! Dziś dojechała do szpitala kolejna porcja surowicy.
    Malutka do wtorku pewnie zostanie w klinice.
    Trzymajcie za nią kciuki!

    Udało nam się zsumować dotychczasowe wydatki na wszystkie szczeniaki z obu miotów, za wszystkie wizyty w klinikach i szpital zakaźny. Na ten moment jest to kwota ok. 7500zł bez kosztów surowicy ! Surowicę udało się opłacić dzięki wsparciu wielu wspaniałych osób <3
    Na zbiórce na portalu mamy 3625zł, na konto do piątku wpłynęło 130zł. Brakuje nam nadal 3733zł do uregulowania dotychczasowych należności.

    Oczywiście przed maluchami wizyty kontrolne + pobyt Lili w klinice do wtorku.
    Bardzo prosimy o dalsze wsparcie ! Wierzymy że uda się zebrać niezbędną kwotę.

    Zdjęcie aktualizacji 87 427

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Jakub - awatar

    Jakub

    10.02.2022
    10.02.2022

    Pomagajmy pomagać!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    02.02.2022
    02.02.2022

    Powodzenia!

  • Psiaki - awatar

    Psiaki

    31.01.2022
    31.01.2022

    Trzymam kciuki 🙂

  • Joanna - awatar

    Joanna

    31.01.2022
    31.01.2022

    Oby kwota była zebrana!

4 870 zł  z 7 000 zł (Cel)
Wpłaciły 83 osoby

Wpłaty: 83

Anna Piotrowska - awatar
Anna Piotrowska
20
Jakub - awatar
Jakub
20
Hania Dropko - awatar
Hania Dropko
100
Aneta Wyrwas - awatar
Aneta Wyrwas
140
Maja Więcławska - awatar
Maja Więcławska
110
Agata Błaszczyk - awatar
Agata Błaszczyk
250
Magda Izak - awatar
Magda Izak
200
Grzegorz - awatar
Grzegorz
20
Beata Szostak - awatar
Beata Szostak
155
Milena - awatar
Milena
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij