
Pomoc dla Kokosa – walczymy o jego oddech i serce
Kokos ma dopiero 5 lat.
Zawsze był pełnym życia, dumnym kocurem – mruczał, biegał po podwórku, zaczepiał wszystkich i był „duszą domu”. Nigdy nie sądziłam, że w tak krótkim czasie jego stan tak bardzo się pogorszy.
Od kilku tygodni Kokos zaczął słabnąć. Stracił energię a jego oddech stał się ciężki, świszczący. Potem pojawił się kaszel i nagłe duszności. Bałam się, że coś naprawdę poważnego dzieje się w jego płucach lub sercu.
Pojechałam z nim do weterynarza. Kokos dostał antybiotyk i leki przeciwzapalne w jednym zastrzyku…
Kilka godzin po podaniu leku Kokos zaczął się dławić, krztusić i charczeć. Leżał na podłodze, bez siły, ślina ciekła mu z pyszczka, oddychał całym brzuchem tak szybko, jakby walczył o każdy oddech. Patrzyłam na niego i myślałam, że nie dożyje do rana .
Kolejne dni były walką o to, by w ogóle przetrwał noc.
Dostał łącznie trzy dawki antybiotyku – po ostatniej zareagował lepiej, ale jego stan nadal nie jest dobry. Oddycha szybko, czasem nadal charczy, a weterynarz wysłuchał szmery w sercu.
Kokos potrzebuje pilnych badań:
Echa serca,
testu na anaplazmozę (choroba odkleszczowa),
oraz dalszej diagnostyki, jeśli wyniki wyjdą niepokojąco.
Bez tych badań nie wiemy, co mu naprawdę dolega, a jego stan może się nagle pogorszyć.
Chciałabym zrobić wszystko, by uratować mojego Kokosa – mojego przyjaciela, który tyle razy sprawiał, że się uśmiechałam. Ale koszty badań i leczenia są dla mnie zbyt wysokie.
Proszę o pomoc.
Każda złotówka to szansa, że Kokos zacznie znowu oddychać bez bólu i wróci do swojego dawnego, szczęśliwego życia.
Dziękuję z całego serca każdej osobie, która postanowi wesprzeć Kokosa.
Edit:
Dzień dobry, kochani.
Chciałam zaktualizować informacje dotyczące Kokosa i wyjaśnić, dlaczego muszę zwiększyć kwotę zbiórki.
Byliśmy dziś u weterynarza, gdzie wykonano mu szereg badań: testy krwi na anaplazmozę, boreliozę, babeszjozę oraz kilka innych chorób odkleszczowych. Zrobiliśmy też pełne badania krwi. Na szczęście wszystkie wyniki wyszły ujemne, a morfologia jest prawidłowa – nie ma anemii ani innych niepokojących odchyleń.
Wykonaliśmy również RTG w 4 projekcjach. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda dobrze, ale czekamy jeszcze na dokładny opis od specjalisty. Dodatkowo kupiłam Kokosowi leki odrobaczające na 3 miesiące, ponieważ jedną z możliwych przyczyn problemów mogą być pasożyty w płucach.
Niestety, na tym etapie wciąż nie wiemy, co dokładnie dolega Kokosowi, dlatego konieczne są dalsze wizyty, dalsza diagnostyka oraz przede wszystkim konsultacja u kardiologa. Wszystkie te badania, wizyty, ewentualne leki i zastrzyki generują dodatkowe koszty, które znacznie przekraczają pierwotne założenia zbiórki.
Z tego powodu muszę zwiększyć cel zbiórki.
Będę ogromnie wdzięczna za każdą dalszą pomoc i udostępnienia. Wasze wsparcie już teraz bardzo nam pomogło i dzięki Wam Kokos ma szansę na dokładną diagnozę i leczenie.
Poniżej dołączam zdjęcia RTG oraz potwierdzenia płatności.
Dziękuję z całego serca.
Edit:
Dostaliśmy opis od specjalisty. Kokos ma powiększone obie zastawki serca oraz wyciek w zatokach ( stąd ten świst u niego ). Będziemy podawać mu antybiotyk w zastrzykach i konieczna jest wizyta u kardiologa (ma odbyć się w przyszły wtorek) . Niestety to wszystko generuję kolejne koszty plus leki na serce które zapewne dostanie po wizycie u kardiologa. Z tego względu wciąż proszę o wpłaty i z całego serca dziękuję!





Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Aneta
Dużo zdrowia dla Kokoska!