edit: Niestety Rudy nie dał rady i odszedł za TM 27.06.2023 r. Dziękuje za zaangażowanie w zbiórkę, zebrane środki przeznaczę na kremację kota.
Rudego znalazłam 7 lat temu, kiedy miał około 4/5 miesięcy.
Był żywiołowym i pogodnym kitkiem, ale niestety 8 czerwca 2023 roku pod wieczór dostał gorączki 40 stopni. Lekarz zbił gorączkę sugerując, że pewnie jest to przeziębienie, niestety gorączka powróciła po dwóch dniach. Kot zaczął tracić wagę, od razu przystąpiliśmy do usg, które pokazało nam płyn w otrzewnej. Po pobraniu płynu, wynik wyszedł pozytywny i niestety okazało się, że mój kot ma kociego koronawirusa. Na początku był to dla mnie wyrok, ale weterynarz przedstawił mi możliwość leczenia kota specjalnym i drogim lekiem. Nie wahałam się ani minuty dłużej i przystąpiłam do kupna małej dawki leku by od razu zacząć kurację mojego bąbelka.
Potrzebuje jednak waszej pomocy do zakupu kolejnych drogich fiolek z lekiem, jesteśmy dopiero na początku kuracji, a czeka nas jeszcze tyle zastrzyków. Leczenie trwa 84 dni!
Będę wdzięczna za każdą złotówkę która pozwoli mojemu kotu żyć pełnią życia jak przed chorobą.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymamy kciuki, warto walczyć, mój Lucjan wyzdrowiał po zastrzykach także kuracja działa, dużo zdrówka dla Was :)