Przyszłość koni z interwencji

Konie odebrane z piekła

W podwarszawskim gospodarstwie od lat trwał dramat ponad 30 koni. Gdy ujrzał światło dzienne urzędnicy miesiącami zastanawiali się czy podjąć działania. Konie cierpiały głód, zimno,przeraźliwy ból, umierały. 

Żyły w ciemnościach, rozpadających się stodołach. Woda cieknąca z dachu sprawiała, że zamarzały. Obornik był tak wysoki, że niektóre wiele miesięcy nie mogły się wyprostować. Kopyta gniły, przerastały uniemożliwiając ruch.

Natychmiast po zgłoszeniu, jako wolontariusze Schroniska Pegasus, odebraliśmy cierpiące zwierzęta. 31 koni trafiło pod opiekę organizacji OPP. Nie wszystkie przeżyły. Inne do dziś walczą o zdrowie, wszystkie o to by nie bać się człowieka. 

Udało się nam doprowadzili do skazania zwyrodnialca! Ma też zakaz posiadania zwierząt!

M.in. ze względu na głęboko zakorzenione lęki nie ma chętnych na adopcję wielu koni z tej interwencji, mimo ich pięknego wyglądu. Mieszkają więc wciąż schronisku. Opiekujemy się nimi ze wszystkich sił, często ryzykując własne zdrowie bo boją się koniecznych zabiegów weterynaryjnych a są bardzo dużymi zwierzętami. Jednak to nasi przyjaciele. Każdego miesiąca pracujemy by ich zaufanie do nas rosło.

Gmina uchyliła się od wszelkich płatności na rzecz tych zwierząt. Próbujemy odzyskać te środki w sądzie ale upływają kolejne miesiące a zwierzęta muszą jeść i być leczone! Dlatego musimy się zwrócić o pomoc do osób, które uważają, że ofiary znęcania zasługują na godne życie... wynagrodzenie cierpień?

Bez wsparcia darczyńców nie jesteśmy w stanie podołać opiece nad tymi zwierzętami. Zbiórka ma zapewnić stadu z Radzymina opiekę przez najbliższy rok!

POMÓŻ ŻYĆ Lusi, Lili, Lucjuszowi, Leoncjowi, Lukrecji!