Maja M
Pomimo transfuzji krwi organizm Lusi nie miał już siły😢 ta wspaniała istotka odeszła w niedzielę wieczorem💔
"... moja iskierka Lusia umarła w domu na swoim legowisku….Serce mi pękło na milion kawałków…niestety nie udało się jej uratować…wydała ostatnie tchnienie kochana i otoczona miłością.."
Wraz z Panią Anią wierzyliśmy że transfuzja krwi pomoże Lusi pokonać chorobę. Niestety, tak się nie stało, to takie niesprawiedliwe 😢
Lusi tak bardzo chciała żyć, miała ogromną wolę życia i była taka dzielna. Zawsze waleczna, w swoim życiu pokonała już niejednego przeciwnika... lecz teraz stało się inaczej💔
Pani Ania zrobiła wszystko co mogła żeby uratować swoją dziewczynkę. Wiemy że Lusi była otoczona najlepszą możliwą opieką i była ogromnie kochana przez swoją opiekunkę.
Pomimo wszystko wraz z Panią Anią dziękujemy każdemu z Was za każdą nawet najmniejszą wpłatę💖 Wasze wsparcie bardzo pomogło Pani Ani w walce o Lusi. Pani Ania dziękuje z całego serca. Wszystkie zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów leczenia i transfuzji.
Ela B
Trzymamy kciuki z Zeuskiem, jak za wszystkie wspaniałe adopciaki ❤️ dużo zdrowia dla wszystkich! Pozdrawiamy
Marta
Trzymam kciuki ✊🏼 Wracaj do zdrówka 😘