Sunie pojawiły się ponad rok temu w pobliżu pewnej firmy. Właściciel zrobił budy, pracownicy dokarmiali. Ale nie dali rady oswoić. Nieufne, wystraszone przemykaly po placu. Ja zobaczyłam je biegnące wzdłuż ulicy i śledząc trafiłam do tej firmy i poznałam ich historie. Sunie udało się złapać w klatki zywolapki w ostatniej chwili. Całe oblepiony kleszczami, a z anemia, z dredami. Z ju dla tej sunie zdjelam ok 500 kleszczy!!!Obie mają babeszjoze, obie wysmyneły się śmierci. Badania kiepskie, stan psychiczny tragiczny. Walczymy. Proszę o pomoc. Na badania, odrobaczenie,leczenie, sterylizację i szczepienia. To dwie młode, małe sunieczki, które gryzą że strachu. Tak bardzo boją się człowieka. Ale to nie jest ich wina. To da się naprawić, ale potrzeba czasu. Na razie musimy je wyleczyć.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Dorota Stachura
Na dobry początek :)