Pod opiekę domu tymczasowego PsiKoty trafił właśnie trzymiesięczny szczeniak. Jaka jest jego historia? Bardzo smutna. Tyle się pisze i mówi „Pies to nie prezent” a jednak…nasz szczeniak został przekazany jako prezent. Otrzymała go rodzina, której niedawno urodziło się dziecko, nie planowali dodatkowego członka rodziny w postaci psa. Po dwóch tygodniach okazało się, że przerasta ich opieka nad noworodkiem i szczeniakiem. Właścicielka zaczęła szukać pomocy i na całe szczęście ją znalazła. Prosimy nie oceniajcie Pani, która nie prosiła o psa i dołożyła wszelkich starań aby pies znalazł kochającą rodzinę. Karmel (bo takie dostał imię) to jeszcze psie dziecko, które chce być kochane i przytulane, które chce mieć swego człowieka, które pragnie zabawy i bliskości.
Nasza sytuacja finansowa jest bardzo zła. Mamy pod opieką kilka zwierząt, które ciągle generują koszty a adopcje stoją. Musimy malucha odrobaczyć, zaszczepić, kupić karmę, podkłady do nauki czystości. Dlatego błagamy Was o wsparcie. Bez Was nie damy rady pomagać tym, którzy naprawdę potrzebują. Wiele spraw realizujemy z własnych pieniędzy, nasze budżety rodzinne są już mocno nadszarpnięte w wyniku udzielania pomocy bezdomnym zwierzętom. Błagamy Was pomóżcie!
Karmel już po pierwszych szczepieniach.
W domu tymczasowym
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!