Plamek trafił do nas spod opieki karmicielki. Był bezdomnym kotem dokarmianym przez Kociego Anioła Lucynę w Kobiernicach. Pomimo braku domu kot był zadbany i pełen życia. Niestety pewnego dnia zdarzyło się nieszczęście. Ktoś lub coś uszkodziło Jego ogon. Prawdopodobnie pies próbował Go schwycić zębami. Plamek jest szybki, więc uniknął większego nieszczęścia. Jednak nie zdążył schować ogonka. Jego część została ugryziona. Rana nie chciała się goić, więc Pani Lucyna poprosiła nas o pomoc. Plamek jako mądry i sympatyczny kocurek dał się szybko złapać. Wiedział, że nikt nie chce Jego krzywdy. Że człowiek chce pomóc. I tak się stało. Szybko trafił do zaprzyjaźnionej lecznicy weterynaryjnej, gdzie został poddany zabiegowi amputacji uszkodzonej części ogonka. Przy okazji został wykastrowany, odpchlony i odrobaczony. Na okres rekonwalescencji dostał specyfik na świerzbowca, który, jak to zwykle bywa u bezdomnych kotów, zadomowił się w Jego uszach. Dostał gustowny kołnierzyk i pojechał do domu tymczasowego.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Kasia W
Powodzenia, Plamku malutki! :*