Apel o wsparcie finansowe dla Petunii - historia pełna cierpienia, ale również nadziei!
Petunia to sunia, której kibicowało wiele osób. Ta cudowna staruszka przeszła przez piekło, ale nie straciła nadziei na lepsze jutro, dlatego właśnie teraz potrzebuje pomocy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Nasza prośba o wsparcie finansowe dla niej jest pilna, jej życie zależy teraz od naszej wspólnej dobroci i hojności.
Każde zwierzę odebrane interwencyjnie przechodzi u nas - od razu - wizytę u lekarza weterynarii - aby pomagać przede wszystkim musimy mieć świadomość z czym będziemy się mierzyć. Na wizycie po odbiorze Petunii zwyczajnie się załamaliśmy, ponieważ stan jej zdrowia jest przerażający. Skrajnie zagłodzona, cierpiąca na zaniki mięśniowe, pozbawiona oka, w miejscu którego sączy się ropa... Na drugie oko nie widzi. Jej skóra i sierść jest w opłakanym stanie. Trzy zęby, które pozostały suni będą musiały zostać usunięte, reszta wypadła wcześniej przez fatalne w skutkach zepsucie, pozostawiając ogromne dziury w pysku. Opłakany stan jamy ustnej prawdopodobnie przyczynił się również do wypłynięcia lewego oka. A to tylko wierzchołek góry lodowej - dodatkowo staruszka ma przepukliny, guzki na listwie mlecznej, tłuszczaki, szmery w sercu i zapewne inne dolegliwości, które wyjdą w dalszej rozszerzonej diagnostyce. Na ten moment wiemy, ze czekają ją co najmniej trzy operacje - o ile pozwali na to jej serce. Codzienne funkcjonowanie dla niej stało się koszmarem, a dotychczasowe cierpienie, które musiała znieść, przerasta wszelkie wyobrażenie. Jednakże, nawet w obliczu tak strasznej sytuacji, widzimy również mały promyk nadziei. Dzięki Waszemu zaangażowaniu i wsparciu, Petunia może otrzymać pomoc na jaką zasługuje. Obecnie jest w tymczasowo zabezpieczona w spokojnym miejscu, u osoby, na której pomoc już wielokrotnie mogliśmy liczyć. Jednak droga do pełnego zdrowia i szczęścia dla tej suni jest długa i kosztowna. Nie znamy całkowitego kosztu jej leczenia, ale wiemy, że potrzebujemy Waszej pomocy, aby zapewnić jej jak najlepszą opiekę medyczną i szansę na dobre życie. Każda złotówka, którą możecie przekazać będzie miała ogromne znaczenie. Każdy gest wsparcia, każde serce otwarte dla niej, każda dłoń wyciągnięta ku niej, jest krokiem w stronę lepszego jutra.
Jednak z naszej strony to nie wszystko. Wolontariuszy zaangażowanych w nasz mały inspektorat można policzyć na palcach jednej ręki. Codziennie dostajemy kilkanaście zgłoszeń, które w miarę możliwości przyjmujemy realizując interwencje, ale także mamy swoje rodziny, prace, zwierzęta - czego nie możemy powiedzieć o czasie wolnym. Codziennie mierzymy się z krytyką, a właściwie hejtem ludzi, którzy uważają, że to właśnie przypadek zgłaszany przez nich jest wyjątkowy - jeśli odsyłamy osoby na policję, bo nie możemy przyjąć danej interwencji musimy słuchać wyzwisk i spotykać się ze społecznym ostracyzmem. Nasze zbiórki stoją w miejscu dopóki nie zamknie ich jeden anonimowy, bardzo hojny darczyńca. Ale nie możemy wiecznie liczyć na cud!
Nagłaśnianie przypadków takich jak Petunia jest ważne, ale równie istotne jest znalezienie domów tymczasowych dla naszych podopiecznych. Wzywamy Was do przekucia aktywności w komentowaniu na rzeczywistą pomoc - wolontariat, domy tymczasowe - to jest najbardziej potrzebne naszym zwierzętom, bez tego nie jesteśmy w stanie dalej pomagać. Pamiętajcie, że pisanie wielu komentarzy pod naszymi postami często działa też na niekorzyść zwierząt - oprawcy również mają internet i potrafią z niego korzystać, a psy znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, zanim zdążymy do nich dotrzeć. Codziennie stawiamy czoło wielu wyzwaniom, ale wierzymy, że z Waszą pomocą możemy zdziałać cuda. Dziękujemy.
Pełni nadziei,
Wolontariusze OTOZ Animals Płock
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!