Zaczynamy okres letni...
Otwieramy okna/balkony, pozwalamy, aby nasze koty wylegiwały się na słońcu i obserwowały przyrodę. Niestety nie dbając o bezpieczeństwo naszych futrzaków skazujemy je na los Kocurka, ze zdjęcia.
Zakrwawionego, cierpiącego kota znalazł przypadkiem Pan Grzegorz, który kawałek dalej dokarmiał koty wolno żyjące. Stawiając miseczki z karmą usłyszał cichy pisk w krzakach. Gdy podszedł bliżej zobaczył kota leżącego bezwładnie we własnej krwi. Pan Grzegorz natychmiast zabezpieczył Kocurka i zadzwonił do wolontariuszy fundacji z prośbą o pomoc.
Nie mogłyśmy odmówić pomocy zwierzęciu, które cierpi. Kot trafił niezwłocznie do kliniki weterynaryjnej w której stwierdzono uraz pyska, mocne krwawienie z nosa, obitą wątrobę prawdopodobnie przez upadek, złamaną kość łokciowa i promieniową w jednej z łap. Złamania wymagają natychmiastowej operacji.
Mimo intensywnych poszukiwań właściciela nikt z mieszkańców osiedla nie chciał przyznać się do kota.
Ludzie potrafią jedną głupią decyzją zniszczyć czyjeś życie. Uważam, iż każde zwierzę zasługuje na miłość, szacunek i opiekę w każdej sytuacji.
Tym samym prosimy was o pomoc dla kota, który tak niewiele znaczy dla właściciela, a nam wszystkim skradł serca. Pomóżmy mu przywrócić życie bez cierpienia i wiarę w ludzkie dobro.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Damian
Jak tam z Kotkiem
Pawel Urbas
Wracaj do zdrowia🙏🏻
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka kotku dobrze że na swojej drodze spotkałeś Pana Grzegorza❤️
Patryk Maciewicz
Powodzenia, trzymam kciuki