Nazywam się Dominika i bardzo proszę o pilną pomoc dla mojej cioci - Moniki, która choruje na gruczołowego raka szyjki macicy.
Ciocia ma 45 lat i jest samotną kobietą, której życie w przeciągu kilku miesięcy zmieniło się o 180 stopni.
Zacznę od tego, że pomimo regularnie wykonywanych przez ciocię badań, dopiero w lutym br. postawiono jej diagnozę - rak gruczołowy szyjki macicy (nietypowy histologicznie). Podjęto więc próby leczenia, które zakończyły się w maju 2022 r. radykalną radiochemioterapią. Na początku leczenia pomimo rozbieżności wyników badań, nie wykonano rozszerzonej diagnostyki. Dopiero w lipcu podczas przypadkowych obrazowych badań kontrolnych zostały wykryte przerzuty, nietypowe dla tego rodzaju raka. Istnieje podejrzenie raka synchronicznego.
Pilnie potrzebne jest wykonanie dodatkowych badań w celu określenia typu nowotworu.
Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że leczenie w dzisiejszych czasach jest bardzo kosztowne... Dlatego zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na częste dojazdy do szpitala, który znajduje się 270 km od jej miejsca zamieszkania, a także na pokrycie kosztów prywatnych wizyt u specjalistów, dodatkowych badań (w tym genetycznych), a także operacji. Potrzebne będzie leczenie w ramach immunoterapii (lek o nazwie Pembrolizumab), którego koszt miesięczny wynosi ok. 30 tys. zł.
Ciocia to silna kobieta, wszyscy wierzymy, że uda jej się wygrać z chorobą!
Bardzo proszę o jak najszybsze wsparcie. W tak trudnej sytuacji liczy się każda złotówka. Z góry dziękuje za każdą pomoc w imieniu swoim, cioci, jak i jej najbliższych.
Zgoda na publikację została wyrażona.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Sławek
Trzymam za Panią kciuki.
Michał
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! 👍😉
Anonimowy Darczyńca
OSTATNI RAZ JADŁAM 2 DNI TEMU, ZA OSTANIE PIENIĄŻKI KUPIŁAM KARME DLA ZWIERZĄT. BŁAGAM ZLITUJCIE SIĘ. NIE MAM JUŻ NIC DO JEDZENIA DLA SIEBIE I MOICH ZWIERZĄTEK. MUSZĘ TUTAJ BŁAGAĆ BY ZJEŚĆ COKOLWIEK, WYKUPIĆ RECEPTĘ, KUPIĆ JEDZONKO DLA MOICH KOCHANYCH ZWIERZĄTEK. Bardzo się boję o kolejne dni i z tego strachu odważyłam się napisać. https://dotuje.pl/blagam-o-pomoc