Maja Krzysiek
Cześć,
Dajemy znać co się wydarzyło w tym tygodniu.
Cały tydzień był raczej spokojnym tygodniem bo minął nam na masażu brzuszka.
Najwięcej wydarzyło się wczoraj.
Byliśmy na pierwszej wizycie rehabilitacyjnej pod kątem chodu rdzeniowego.
Będziemy jeździć z Rudzikiem 2x w tygodniu na rehabilitacje a w w pozostałe dni będziemy ćwiczyć w domu i masować mu łapki. Jesteśmy umówieni na najbliższy wtorek i potem w sobotę.
Dziś jesteśmy po pierwszej samodzielnej serii ćwiczeń - nie jest to proste, ale początki zawsze są trudne.
Odpuszczamy wykonanie rezonansu magnetycznego kręgosłupa bo neurolog powiedziała że niestety po tak długim czasie niedowładu szansa na odzyskanie świadomej sprawności są złe. Rehabilitantka też powiedziała, że nie potrzebuje badania bo widzi, że brak odruchów skórnych jest od odcina piersiowego w dół. Rezonans dałby nam tylko informacje co tam się podziało i tyle. Więc uznaliśmy, że kwotę 1500-2000 zł którą mielibyśmy przeznaczyć tylko i wyłącznie na uzyskanie informacji wykorzystamy na coś bardziej sprawczego.
Musimy odchudzić Rudzika, żeby łatwiej mu było w ćwiczyć, oraz żeby nie było takiego dużego obciążenia na stawy, zwłaszcza przy dość sporym zaniku mięśni w tylnych łapkach. Dlatego też aby zastopować degradacje mięśni mamy mu kupić elektrostymulator z funkcją EMS, który będzie wspomagał żeby ten zanik się nie pogłębiał. Na szczęście koszt nieduży bo około 150-200 zł
Po rehabilitacji pojechaliśmy na kontrolę do weterynarza. Podjęli próbuje odsiusiania Rudzika bez cewnika. Weterynarz powiedziała że jest już lepiej niż tydzień temu, ale jeszcze nie na tyle żebyśmy sami sobie poradzili, więc póki co cewnik ma dalej i kontrola za tydzień, a my dalej będziemy pracować nad jego pęcherzem 3x dziennie.
Zamiast wydać pieniądze na rezonans chcemy kupić Rudzikowi wózek inwalidzki żeby łatwiej było mu się poruszać póki nie nauczy się tego chodu, ale szukam takiego który będzie funkcjonalny, żeby mógł w nim usiąść albo się położyć. Większość jest typowa dla psów tylko do spaceru, a to jest bezsensu dla kota który większość czasu leży albo siedzi.
Znalazłam taki jeden ale jeszcze analizujemy bo koszt ponad 1000 zł i jeśli mamy wydać pieniądze to chce mieć pewność że to będzie to.
Rudzik chyba już trochę przywykł do sytuacji. Jak chce być na kanapie to do niej podchodzi i albo się na nas patrzy albo skrobie łapką żeby dać go do góry.
Jest bardzo mądrym zwierzątkiem <3
Z kosztów jakie ponieśliśmy w tym tygodniu to:
Wizyta rehabilitacyjna 70zł
WIzyta u weterynarza + kontynuacja leków - 244 zł
Poduszka rehabilitacyjna z kolcami - 49 zł
Razem 363 zł w tym tygodniu
Total 589 zł
Ange
Zdrówka, mocno trzymam kciuki