Bojka bo... boję się wszystkiego i wszystkich. Ludzi, innych kotków 😥
To koteczka, która jest pod opieką Reni od lat. Jest to zapomniany spadek od innej organizacji.
Bojka miała jechać do swojego wymarzonego domku razem z Maszką , która już cieszy się życiem domowego kotka. Niestety nie pojechała ponieważ zaczęła Reni chorować, była apatyczna, słabo jadła. Widać było, że coś jej doskwierało.
Miała zapalenie dziąseł. Niestety po leczeniu problemy wracały. Okazało się, że Bojka cierpi na limfocytarno-plazmocytarne zapalenie jamy ustnej. Jest to bardzo bolesna choroba atakująca dziąsła, błony śluzowe policzków, oraz tylne odcinki jamy ustnej.
Z uwagi na to, że nieznany jest czynnik chorobotwórczy, leczenie jest niemożliwe. W przypadku Bojki by pomóc jej w walce z chorobą jedynym wyjściem była totalna ekstrakcja zębów.
Mamy nadzieję, że to zatrzyma chorobę. Lub chociaż ją ograniczy.
Bojka potrzebuje karmy w płynnej lub półpłynnej postaci. Może być jakąkolwiek karma. Gdy jej nie boli to ona wszytko lubi...
Musimy uregulować również zobowiązania za leczenie Bojki. Sam zabieg to koszt około 1500 zł
Mamy bardzo dużo chorych kotów pod opieką...za dużo i nie dajemy już rady....
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!