Nasz przyjaciel Gizmo trafił do nas ze schroniska niecałe trzy miesiące temu. Zakochaliśmy się w nim od razu, a pani, która się nim opiekowała, oddawała go ze łzami w oczach. Nie można się jej dziwić - Gizmo to najwspanialszy kot, jakiego mieliśmy szczęście spotkać. Kocha się bawić i przytulać, jego ulubione miejsce do spania jest na jednym z domowników i najchętniej nie odstępowałby człowieka na krok. Gizmo był szczęśliwym kotem, który miał z nami spędzić całe swoje długie życie. Nie podejrzewaliśmy nic kiedy jego brzuszek trochę urósł. Stał się ospały, ale przecież zawsze był taką naszą małą przylepą.
Dopiero podczas wizyty w schronisku na kastrację usłyszeliśmy po raz pierwszy o zapaleniu otrzewnej, czyli FIP. Podobno nieuleczalne. Wyrok? Niemożliwe, nie dla naszego kotka! Wspaniali ludzie, którzy przechodzili już przez to, wszyscy kociarze, których znamy - każdy, kto tylko mógł, służył nam poradą i słowami otuchy. Dowiedzieliśmy się, że da się to wyleczyć, że jest nadzieja dla naszego kocurka.
Zamówiliśmy leki, nauczyliśmy się robić zastrzyki. Znaleźliśmy weterynarza, który wierzy, tak jak my, że nasz Gizmo z tego wyjdzie. Po podaniu pierwszej dawki kotek odżył, zaczął więcej jeść, nie przesypiał już całego dnia. Po kilku dniach brzuch się zmniejszył, USG potwierdziło, że wysięk do otrzewnej prawie zupełnie zniknął. Przy obniżonej przez chorobę odporności kotek zaczął kichać, ale nie poddajemy się - kolejna wizyta u weterynarza, antybiotyki, jest poprawa. W końcu co to dla nas koci katar? Odzyskujemy naszego przyjaciela. Ma szanse na długie, szczęśliwe życie, którego tak bardzo dla niego chcemy. Potrzebujemy jednak pomocy, żeby mu je podarować. Jesteśmy na 14 dniu leczenia, przed nami jeszcze 70 dni. Mamy szczęście w nieszczęściu - nasz kotek jest mały, potrzebuje jak na razie małej dawki leku, będzie się ona jednak zwiększać, kiedy przybierze na wadze. Do tego wizyty u weterynarza, leki wspomagające wątrobę i odporność. Leczenie tylko przez ostatnie dwa tygodnie pochłonęło większość naszych oszczędności. Nieważne jak zawzięci jesteśmy, nie poradzimy sobie z tą okropną chorobą sami. Jesteśmy więc wdzięczni za każde udostępnienie i każdą wpłaconą złotówkę, bo to naprawdę robi dla nas - i dla Gizmo - ogromną różnicę.
Wierzymy, że nasz przyjaciel jest silniejszy od FIPa. Pomóżcie nam pomóc mu w walce!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Aleksandra Kajkowska
Dla kotka mojego przyjaciela, który spędził ze mną tyle czasu, zdrowia Gizmo !