Leczenie Lambo - koń z rzeźni

Wiele osób myśli że ratowanie zwierząt od śmierci jest takie proste... Wystarczy zapłacić za jego wykup i znaleźć mu dobry dom. Nic bardziej mylnego. To dopiero początek wydatków, dzięki którym zwierzę odzyskuje siły i chęć do życia. Tak jest i w tym przypadku... 

Zorganizowałam zbiórkę dla konia, który został skazany na śmierć. Od młodych lat pracował ciężko, uczył na swoim grzbiecie jazdy konnej, służył do nauki pierwszych skoków, pierwszych wyjazdów w teren.. Ze względu na swój łagodny charakter był koniem do wszystkiego. Brany na jazdę i odstawiany. Zero miłości, czułości i zainteresowania. Nikt nie dbał o jego nogi czy plecy, nie zastanawiał się czy czuję się dobrze. Po pewnym czasie zaczęły pojawiać się problemy. Konia bolały plecy, zaczął kuleć. No cóż, trzeba się go pozbyć. Skazany na śmierć w wieku 11 lat. Przyjechał z Litwy do polskiego handlarza. W opłakanym stanie. Zachudzony, kulawy w pień, markotny i nie zainteresowany niczym. Jedna osoba o dobrym sercu nie była obojętna na jego los, wykupiła a go za 6000zl. Następnie masa środków i serca wpakowana w jego nogi, odżywienie. Ponad rok na pastwiskach - odpoczynek, duzo jedzenia i spokój.  

Nadszedł czas na dalsze leczenie i diagnostykę. Konsultacje fizjoterapeutyczne. Praca nad kondycją i wzmocnieniem mięśni.  Po tym czasie ten zwierzak się zmienił. Zdecydowanie na lepsze. Odzyskał błysk w oku, chęć do życia,  zobaczył ze są ludzie, którzy go kochają i robią wszystko co w ich mocy aby czuł się dobrze i nie zaznał krzywdy. Pojawiły się jednak przeciwności losu.. Nasz uroczy bohater zaczął co raz bardziej odczuwać dyskomfort począł chodzenia i biegania.

 Decyzja była szybka, prześwietlenie kończyn i próba zlikwidowania bólu. Okazało się ze niezbędne będzie kosztowne kucie ortopedyczne i seria zastrzyków a i tak rokowania są nie pewne. Przez ludzkie zaniedbanie za mlodu doszło do zwyrodnień i zmian w obrębie kopyta. Chcemy jednak zrobić wszystko aby mógł bez bólu biegać i brykać z kolegami. Kosztuje nas to wiele siły,  zaangażowania ale dopóki nie zrobimy wszystkiego aby mu pomóc nie spoczniemy. Przekracza to znacznie nasze możliwości finansowe.  Dlatego tez prosimy Państwa o pomoc. 

Ta historia to opowieść o Lambo (Lamborghini, Grubcio), 13 letnim koniu wesołku,  który uwielbia psocic i jest niezwykle towarzyski. Mimo tego co przeżył nie ma w nim grama agresji i żalu.

Zebrane fundusze chcemy przeznaczyć na leczenie,  wizytę w klinice, suplementy bądź dodatki do paszy, zastrzyki i wszystko co potrzebne do tego aby Lambo nie odczuwał bólu. Będziemy wdzięczni za każdą, nawet najmniejszą sumę. Być może odzyska sprawność w nodze i będzie mógł jeszcze odwdzięczyć się spacerami po lesie lub być maskotką dla dzieci.

Prosimy o udostępnianie wśród swoich znajomych!