Aleksandra Głogowska
Zapowiadało się dobrze, żył sobie szczęśliwie mimo problemów neurologicznych, najedzony, wyglaskany, miał ciepło możliwe że pierwszy raz od bardzo dawna. Tak bardzo wierzyłam w to, że będzie nam towarzyszył jeszcze kilka lat. W sobotę 03.06 Stworek zsusial się pod siebie, nawet nie próbował wstać.. później było tylko gorzej, przestał jeść i pić mimo iż było widać że męczy go pragnienie. Nie mógł utrzymać równowagi, przewraca sie przy każdej próbie wstania. Wczoraj dostał drgawek a w oczach po raz pierwszy od kilku miesięcy widać było ból. Prawdopodobnie Stworek miał przeżuty do mózgu, a guz powiększył sie na tyle że uposledzil mu najprostsze funkcje życiowe. Badania mózgu oraz praktycznie niemożliwa próba usunięcia guza przysporzyla by mu dużo cierpienia. Kocham go bardzo i wiem ze wszyscy tutaj tez przez co podjęłam jedną z trudniejszych decyzji o skróceniu jego cierpienia. Wdzięczna jestem za to pół roku które dane nam było razem spędzic. Oby jego dusza żyła wiecznie. Odpoczywaj.




Czasem już nie mam sił pisać, nie mam sił nawet na to by po raz kolejny w oczach piekły łzy. Każdego dnia boję się sięgnąć do internetu, a trwoga i pustka jaką odczuwam wewnątrz wydaję się być najgłębszym cierpieniem. To co muszą czuć one? Skoro ja jedynie widzę a one czują a one w tym żyją? Tyle trzeba a tak niewiele można. Mogę jeszcze mieć nadzieję, że ktoś po raz kolejny nie odwróci wzroku od cierpienia, tak jak ja niegdyś robiłam omijając zdjęcia które były najwymowniejszą i najstraszliwszą prawdą z jaką się zetknęłam. Należy działać. Proszę otwórzcie serca na coś więcej niż własne rodziny i własne życie, może kiedyś to wam będzie potrzebna pomoc. Moim najgłębszym marzeniem jest by uratować Stworka i inne, każde które w sercach czują ból a w ich oczach widać strach. Zbyt wiele jest istot które w agonii płacze po nocach czekając na pomoc a gorzej jak już nawet w nią nie wierzą. Uratujemy je, chciałabym obiecać. Te słowa napisałam tydzień temu widząc zdjęcia cierpiących zwierząt dziś mam w domu pieska który potrzebuje naszej pomocy. Stworka znaleźliśmy w piątek 27 stycznia 2017 roku około godziny 12. Ludzie próbowali przepędzić wystraszone zwierzę z środka jednej z głównych ulic w Rumi, bez zastanowienia wyskoczyłam z auta by biec mu na ratunek. Wtedy jeszcze nie wiedziałam co nas czeka, myślałam że to jedynie kolejne biedactwo któremu muszę znaleźć dom albo odnaleźć jego właściciela bo może się zgubił. Prawda okazała się o wiele straszniejsza. Walczymy o życie, rozpoczęliśmy bitwę z paskudnym nowotworem (Hepatoid gland adenocarcinoma - gruczolakorak wywodzący się z tk. gruczołowej gruczołów okołoodbytniczych i napletka. ). Złośliwiec nie pozwala Stworkowi wypróżniać się, ani bezboleśnie się poruszać. Jakby tego było mało nasz chłopczyk cierpi również z powodu zapalenia płuc które wywołuje spazmatyczny kaszel. Na samym wstępie usłyszeliśmy, że psa trzeba uśpić. Nie poddaliśmy się. Znaleźliśmy wspaniałą Panią weterynarz która postanowiła walczyć u naszego boku o życie. O życie psa który wycierpiał już i tak zbyt wiele. Niestety operacja kosztuje, tak samo jak liczne leki. Tutaj zgłaszamy się do was o pomoc. Prosimy my jako nowi (możliwe że pierwsi), kochający opiekuni Stworka, prosi Stworek, prosi jego rodzeństwo ( Remus Kot, Lila Kotka i Niko Pies) które w ciągu tych trzech dni zdążyło przyjąć go do rodziny i które samo wycierpiało wiele nim znaleźliśmy się we właściwym miejscu i właściwym czasie by dać im bezpieczeństwo i miłość. Ich już szczęśliwe życie możecie obejrzeć pod tym linkiem : 



Anonimowa
Trzymam kciuki.
Aleksandra Głogowska - Organizator zbiórki
Dziękujemy za wsparcie :)
Sabina Wisniewska
zyczę zdrowka dla Stworka
Aleksandra Głogowska - Organizator zbiórki
Na pewno wyzdrowieje :)
Dorota
Życzę pieskowi zdrówka .
Aleksandra Głogowska - Organizator zbiórki
Bardzo dziękuję :)
Gosia i Łukasz
Powrotu do zdrówka 😊
Aleksandra Głogowska - Organizator zbiórki
Dziękujemy bardzo :)
Anonimowy Darczyńca
Kochany, trzymaj się, będziesz zdrowy
Aleksandra Głogowska - Organizator zbiórki
Dziękujemy bardzo. Napewno będzie :)