34 psy i 21 kotów.
Dziwia Cię te liczby? Mnie nie bardzo.
Bo jestem świadoma jak na ogromna skalę są zwierzęta rozmnazane bez kontroli, porzucane i dręczone.
Większość tych zwierząt ma po kilkanaście lat, są gluche, nie widzą ale co najgorsze chorują przewlekle przez wcześniejsze zaniedbania, bezdomnosc i ludzkie okrutne traktowanie.
Gosia nie przechodzi obojetnie. Przez kilkanaście lat uratowała wiele zwierząt, wyprowadzając je z agonii. Odcięte kończyny, wypadnięte oczy, wrosniete w szyję łańcuchy. Połamane, zakrwione, ściągane z ulic.. taka jest rzeczywistość zwierząt niechcianych.
A teraz wyobraźcie sobie ile kosztuje leczenie, transport, jedzenie, srodki czystości i dezynfekcji, podklady, woda, paliwo, prąd...wyliczać moglabym jeszcze wiele.
Ale nic tu nie da moje współczucie.
Jeśli możesz wpłać nawet drobna kwotę.
Musimy pomoc Gosi bo jej dług w lecznicy przekroczyl już 5 tys.
To prywatna osoba, utrzymuje zwierzęta ze skromnej wypłaty wraz z mężem.
I jest całkowicie uziemiona. Wychodzi z domu tylko do lecznicy i na szybkie zakupy.
Reszta czasu poświęca zwierzętom, jej największej miłości.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!