Ludzka obojętność zabija. Zabiłaby też i Luckiego. Na szczęście wśród dziesiątek mijających go aut znalazła się osoba, która zwolniła, zjechała na pobocze i postanowiła pomóc.
Pies żył. Chciał wstać, jednak obie poturbowane łapy uniemożliwiły mu to.
Od razu udzielono mu pomocy. Zdjęcie RTG nie pozostawiło wątpliwości - złamane obie przednie łapy.
Ratunek? Szybka operacja polegająca na zadrutowaniu i wstawieniu gwoździ w łapę. Inaczej pies będzie kaleką. A to jeszcze młody psiak, nie ma nawet roku.
Specjalny kaftan zdecydowanie utrudniał psiakowi poruszanie się. Większość czasu musiał spędzać w klatce.
Niestety... gwoździe wysunęły się z kości i doszło do stamu zapalnego, przebicia skóry przez gwóźdż. Konieczna była kolejna konsultacja u specjalisty.
Ortopeda zaordynował nowe leki i delikatną rehabilitację. Lucky chodzi w usztywnieniu już kolejny tydzień. Powoli, powoli kości się zrastają a stan zapalny, po długiej antybiotykoterapii, ustępuje.
Niestety, jego terapia jest bardzo kosztowna i rachunek za jego leczenie sięga już ok 10 tysięcy złotych. Ale najważniejsze, że psiak odzyskuje sprawność w łapach.
Prosimy o pomoc, o wpłaty - razem postawimy Luckiego na cztery łapy!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
karolina
powodzenia przyjacielu
Agnieszka
Wierzę, że Lucky ma przed sobą jeszcze wiele szczęśliwych lat u boku człowieka, który się nim zaopiekuje. Wyleczymy go razem!