Kochani! Stała się rzecz straszna. Naszej wieloletniej, zasłużonej wolontariuszce, która uratowała setki zwierząt spaliło się mieszkanie :( Na całe szczęście w mieszkaniu nie było żadnych zwierząt, ale w obecnym stanie nie nadaje się ono do użytku. Nasza wolontariuszka została bez niczego i nie ma gdzie mieszkać. Wszystkie ubrania, które znajdowały się w szafach stopiły się od wysokiej temperatury, nie udało nic się uratować. Mieszkanie wymaga całkowitego remontu, zmiany instalacji elektrycznej, skucia tynku do cegieł oraz wymiany okien, nie mówiąc już o wyposażeniu mieszkania. Zarząd KTOZ oraz pracownicy, a także znajomi pomagają jak mogą, część pieniędzy z prywatnej zbiórki została już przekazana, ale koszty remontu niestety są zbyt wysokie :(
Nasza wolontariuszka od zawsze pomagała zwierzętom i dalej będzie pomagać. Dzięki niej wiele z nich zostało uratowanych z ciężkich warunków, a także znalazło nowe domy. W chwili obecnej jednak sama potrzebuje wsparcia. Liczy się każdy grosz, który będzie nas przybliżał do odnowienia mieszkania.
Poniżej przedstawiamy kilka zdjęć z obecnego stanu mieszkania... niestety zdjecia nie oddają rzeczywistości :(
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Stwórz zbiórkę
Podaj kwotę, uzupełnij opis, gotowe!
Udostępnij
Zapraszaj do wsparcia zbiórki.
Zbierz pieniądze
Wykorzystaj najlepsze narzędzie w sieci.
Anonimowy Darczyńca
Cudowna osoba ciepła wrazliwa ...pełna empatii i umiejaca przekazac w bardzo ciekawy sposób , że zwierzątka też czują ....pięknie przekazuje wiedze ..... pomagajmy
Beata
Prosze sie nie poddawac, bedzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam serdecznie
ulaj
"Nigdy nie jesteśmy tak biedni aby nie stać nas było na udzielenie pomocy biednemu" M.Gogol
Anonimowy Darczyńca
Pani Marzanno, gdybym jakoś jeszcze mogła pomóc - Asia od Miśki I obecnie od Myszy
Ewa Piotrowska
Trzymaj sie Kochana❤️ Dobro powraca, wiec wroci do Ciebie ze zdwojona sila❤️