Justyna Zielazna
Ta historia znalazła dzisiaj swój happy ending. Stan zapalny zszedł, pod nim czyściutko. Nie ma nowotworu, dalsze leczenie nie jest konieczne. Odstawiamy stopniowo steryd i dajemy kotu święty spokój. Dziękuję serdecznie za wszystkie wpłaty, dziękuję, że mogłam na Was polegać ❤️
Ja i moje stadko niniejszym się odmeldowujemy i idziemy leczyć zszargane nerwy!