Witajcie, potrzebuje wsparcia.
Marzę, by wydostać się z obecnej sytuacji i zacząć życie na nowo.
Potrzebuje wydostać się z toksycznej relacji, przeprowadzić z jednego kraju do drugiego i zacząć żyć na własnych warunkach.
Nazywam się Agnieszka i przez ostatnie 2 miesiące jeździłam od domu do domu w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca, by wyprowadzić się z toksycznej relacji i znaleźć nowe, bezpieczne miejsce dla siebie i córci. Przyjechałam do Polski na 5 dni i nie wróciłam. Po prostu nie mogłam dłużej godzić się na takie traktowanie siebie i córki.
Nic się jednak nie otwierało, aż zrozumiałam dzisiaj, że muszę bez względu na to jak to wygląda, zbudować coś co jest najbliższe mojemu sercu, więc zamiast żyć u kogoś, stworzyć własną przestrzeń.
Nie posiadam jednak środków do życia na start. Na przewiezienie swoich rzeczy, dzięki którym mogę pracować, oraz pieniędzy na kaucję za wynajem domu, by zacząć.
Posiadam cale studio fotograficzne, sztalugi, manekiny, podobrazie, obrazy oraz inne narzędzia i meble, dzięki którym będę mogła kontynuować swoją pracę. Nie mogę zabrać się tylko z 2 walizkami i już, a może i mogę, ale nie chcę. Nie chcę zaczynać od nowa z pozycji braku, ubóstwa, po mimo, że faktycznie znajduje się w sytuacji kryzysowej.
Pragnę realizować marzenia o własnej przestrzeni, spokojnym bezpiecznym miejscu, gdzie wracamy do równowagi z przed toksycznego związku.
Oprócz działań artystycznych, zajmuje się duchowością, a przez lata opiekowałam się włosami i wizażem, tworząc przepiękne metamorfozy, czeszac nie tylko klientów prywatnych, ale i do sesji, pokazów, teledysków.
Przez lata byłam samodzielna i teraz po tych dwóch miesiącach tułaczki, z dala od toksyka uzmysłowiłam sobie, że przecież jestem w stanie tak szybko korzystając z moich zasobów wrócić do samodzielności, jak kiedyś. Szok, że mogłam to w ogóle zgubić?!
Ostatni rok nie wiedząc kiedy, jak, kroczek po kroczku pozbawił mnie autonomii, odpowiedzialności i zagonił w kozi róg, w poczuciu bezradności, pozbawił logiki i pewności siebie. Moja córka przeżyła bardzo trudny okres, myślałam że jest zwyczajnie zbuntowana nastolatka, ale wędrówka przez Polskę znów nas zbliżyła i pokazała jej prawdziwa twarz. Jest cudowna, chce żebyśmy znów mogły spokojnie zacząć żyć jak przed wyjazdem za granicę.
Głupio mi prosić, ale czuje ze to jedyny sposób.
Co mogę Wam zaoferować w zamian, jak chcesz zapraszam Cię na sesje z odczytu Kronik Akaszy, na odczyt z Kart Tarota, jak podzielisz się większą sumą, z przyjnoscia namaluję Ci obraz, lub stworze metamorfozę, może sesje fotograficzną. A do Wszystkich wysyłam ogromna moc wdzięczności, niech Twoje wsparcie i dobro niech wraca po stokroć wzmocnione, niech się dzieje Miłość i Moc wspaniali ludzie.
Wpisałam taką kwotę, bo sama przeprowadzka to ok5000zł, ale wierzę, że zbiórka przyniesie dokładnie tyle bym spokojnie mogła zacząć nowe żucie w Polsce, w moim rodzimym kraju i pozwoli ugasić pożar duszy.
Nie wiem co mogę jeszcze opisać. Jeśli potrzebujesz szczegółów mojej sytuacji zapraszam do rozmowy 508-367-178
W miłośCi Agnieszka
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia 🍀🍀🍀
Agnieszka Szylar - Organizator zbiórki
🙌❤️🙌
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia
Agnieszka Szylar - Organizator zbiórki
🙌❤️🙌