Powrót przyjaciela

Od początku i w dużym skrócie.

Cześć jestem Natalia, dla znajomych Merida. Od dziecka jeździłam konno. Skończyłam nawet szkołę z tym związaną. Natomiast nie pracuje w zawodzie ze względu na problemu zdrowotne.

Cekin pojawił się w moim życiu w 2015r. Towarzyszył mi w szkole, w pierwszych poważnych zawodach i w całym moim młodym życiu. Na wakacje wracał ze mną w rodzinne strony. Po wakacjach wracaliśmy do szkoły.

Razem osiągnęliśmy wiele sukcesów.

Po szkole pojechaliśmy razem do mojego miejsca pracy (wtedy pracowałam jeszcze w stajni). Widywaliśmy się codziennie. Finansowo było różnie, ale dawaliśmy radę. Dogadywaliśmy się wspaniale. 

Był koniem mojego życia.

Niestety przyszedł czas, gdzie kręgosłup odmówił posłuszeństwa. Dostałam kategoryczny zakaz jazdy konnej. Przez długi czas starałam się żeby Cekin miał wspaniałego opiekuna, jeźdźca i kompana. Oddawałam go w dzierżawy. Z czasem zaczęło się robić coraz ciężej, jeśli chodzi o finanse. I zapadła bardzo ciężka decyzja o jego sprzedaży. Szukałam dla niego ludzi, którzy zapewnia mu dobrą emeryturkę, gdzie będzie miał dożywocie. I stało się. 

Pojechał do nowego domu.

Niestety życie zweryfikowało. Cekin trochę się pochorował, ma już swoje lata (urodził się w 2006r). I niestety nie może tam zostać. Nie mi oceniać dlaczego.

Bardzo bym chciała móc zapewnić mu dobrą starość. Zrobię wszystko by trafił w odpowiednie miejsce. 

I tutaj pojawia się kłopot. Mam trochę oszczędności, ale niestety niewystarczająco. 

Ile jestem w stanie odkładać, odkładam. 

Natomiast cena za Cekina to 6 tysięcy złotych, plus transport, plus utrzymanie przez jakiś czas (stajnia, specjalistyczna pasza, kowal), dopóki nie uda się znaleźć dobrego domku.

Zawsze kiedy mogę, pomagam. Liczę na to, że dobro wraca. 🖤

Mamy czas do 14.02

DZIĘKUJĘ!