PSYjaciele
Dołączamy jeszcze drugą fakturę, już zapłacona 👛
Dzięki Wam🥇

Niestety, wpłata na tę zbiórkę nie jest już możliwa.

Kochani! Jesteśmy małym Stowarzyszeniem działającym na rzecz zwierząt z siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju. Działamy nieprzerwanie od 2014 roku, ratując każdego zwierzaka, który znajdzie się na naszej "PSYjacielskiej" drodze. Przez te 11 lat udało się nam znaleźć nowe domy dla 150 psów.
Tym razem musimy Was prosić o pomoc dla psiaka odebranego przez nas interwencyjnie.
PSIAK ŻYŁ ZAMKNIĘTY W CIEMNEJ PIWNICY PRZEZ ROK !
Szukamy pomocy dla naszego Podopiecznego Disneya, który teraz nazywa się Yogi.

Yogi znajduje się obecne w domu tymczasowym u Pani Iwony. Po koszmarze, jaki przeżył trafił w najlepsze ręce -pełne miłości, z doświadczeniem w opiece nad goldenami.
Niestety Yogi traci wzrok... Choroba postępuje, przeszedł już 2 konsultacje u okulistów. Padła jednoznaczna diagnoza - ZAĆMA. Do tego jeszcze niedrożność kanalików łzowych.
Jedynym ratunkiem jest kosztowna operacja. Koszt operacji zaćmy i udrożnienia kanalików to 8000 zł. Utrata wzorku postępuje i to w zastraszającym tempie. Yogi funkcjonuje coraz gorzej, po zmierzchu potrafi uderzyć w drzewo, budynek ... już ich nie widzi.
Jest młodym psem, ma ponad 2 lata, całe psie radosne życie jest jeszcze przed nim.

Nie pozwolimy, aby szansa, którą dostał zakończyła się ślepotą -ciemnością, na którą już raz skazał go człowiek, gdy Yogi był jeszcze szczeniakiem.
I tu zaczyna się historia psa, która pokazuje jak wielkie okrucieństwo potrafi nieść ze sobą człowiek.
Yogi został odebrany po interwencji naszego stowarzyszenia. Wchodząc do ciemnej piwnicy, w której był zamknięty, czułyśmy tylko smród odchodów, wilgoć i ogromny żal, którego nie da się opisać. Podłoga pokryta była warstwą odchodów, nie było wody, jedzenia, legowiska, światła dziennego... NIC. NIE BYŁO NIC. Pies spał na ziemi we własnych odchodach, nie wiemy dokładnie jak długo, minimum roku lub więcej.
Był niesamowicie brudny , szukał wody, chciał jeść... A mimo wszystko wierzył i ufał.

Tłumaczenia kobiety na miejscu brzmiały tak absurdalnie, ze nie ma sensu ich przytaczać, jej syn, rzekomy właściciel był nieobecny, brak możliwości kontaktu. Sprawa została przekazana na Policję, potem bezpośrednio do prokuratury, toczy się.
Nie możemy pozwolić i nie pozwolimy, aby jego młode życie znów zatonęło w ciemności. Prosimy z całego serca o wsparcie dla Yogiego. TO MUSI SIĘ UDAĆ.
Poniżej wyniki konsultacji Yogiego:




Dołączamy jeszcze drugą fakturę, już zapłacona 👛
Dzięki Wam🥇

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
