Ewa Jarosiewicz
Dostałam wreszcie fakturę za leczenie Tekli, załączam zgodnie z obietnicą.
To sytuacja w której można spróbować coś zrobić albo odpuścić ze względu na bardzo duże koszta które przerastają jedną osobę.
Pies lokatorów zachorował na babeszjozę – szanse na uratowanie Tekli są tylko po transfuzji krwi i wdrożeniu dalszego leczenia, a sama transfuzja to koszt 1000 zł. Zobaczyłam sukę dziś rano (22.04) i od razu zawiozłam ją do lecznicy.
Dlaczego proszę o pomoc? Osób odpowiedzialnych za zdrowie Telki nie stać by pokryć koszta leczenia. Mnie też nie, ale to nie jest wystarczający powód by od razu usypiać młodego psa, który ma szanse na wyzdrowienie.
Próbuję pomóc ze względu na psa, który zupełnie nie zasłużył sobie na takie zaniedbanie, ale niestety szacowane 2 tysiące na leczenie to kwota, której nie dam rady sama ponieść. Wiem, że wielu moich znajomych zdecydowałoby się na podobny krok w mojej sytuacji i zrozumiecie też dlaczego proszę o pomoc. Jeśli chcielibyście pomóc małą kwotą będę ogromnie wdzięczna.
Załączam zdjęcie Telki i wyniki badań. Jeśli uzbierana kwota jakimś cudem przewyższy kwotę którą wydam na leczenie, to rzecz jasna przekażę ją na rzecz schroniska dla zwierząt.
Dostałam wreszcie fakturę za leczenie Tekli, załączam zgodnie z obietnicą.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!