edit: To dziewczynka. Nazwaliśmy ją Gabi. Dostała pierwszą dawkę odrobaczenia. Testy ujemne!
Julia poszła do sklepu tylko po jedną rzecz.
Chłopak znalazł malucha przy drodze. Nie miał pomysłu co z nim zrobić, więc wpadł na pomysł, że ustanie przy markecie z nadzieją, że ktoś kota weźmie. Ludzie ojojali, ale to tyle.
My też nie mamy pomysłu, ale znów rozsądek nie zadziałał jak powinien. W najlepszym przypadku poszedłby w tzw. „dobre ręce” czyli w rzeczywistości pierwsze lepsze. Aktualnie jest w garazu. Bardzo awaryjnie. To nie jest dobre miejsce dla takiego kociaka. Musi jak najszybciej trafić do domu.
W poniedziałek pojedzie na przegląd, odrobaczenie, testy. Mamy nadzieję, że to będzie szybka akcja, ale jeśli nie- jeszcze szczepienia, kastracja. O ile nie wyjdzie nic po drodze. Jeśli zbierze się, oczywiście opłacimy kastrację w nowym domu.
chcialabym też Julii zamówić karmę i żwirek, jest na tynczasie jeszcze u niej inna kicia po operacji łapki, też młoda więc wszystko schodzi z prędkością światła
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!