„Dlaczego?
Nie wiem, wciąż zadaje sobie to pytanie. Dlaczego przestali Mnie kochać w chwili w której zacząłem chorować?
Pozbyli się Mnie jak zbędnego przedmiotu, a przecież ja potrzebuje by o Mnie dbać! Potrzebuje leczenia by żyć! „
My ciągle walczymy o skórę Rabena. Już, wydaje się, że wygraliśmy i będzie dobrze i niestety problem wraca. Znów antybiotyk i kąpiele w leczniczym szamponie. Raben trafił do nas że skorupą zamiast skóry. Były właściciel (bo opiekunem trudno nazwać kogoś takiego) nie leczył go, a jak choroba nasiliła się, po prostu wyrzucił. Już pewnie inny pies tkwi na łańcuchu bez nadziei na lepsze jutro. Dla Rabena ta choroba w pewnym sensie była wybawieniem, przepustką do życia bez łańcucha na szyi. Zdiagnozowane ma atopowe zapalenie skóry, dlatego dostaje apoquel (koszt to 1000 zł na 3 miesiące) I co jakiś czas antybiotyki, bo gronkowiec nawraca. W wielu miejscach futro już nie odrośnie, dlatego w zimę nosi sweterki.
Wydaje się, ze już wychodzimy na prosta, ale niestety tym razem utkwilismy i bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia!
Pomocy 🙏🥺
Kochani! Zaglądajcie na Naszego Facebooka.
Fundacja Tymczasowa Kanapa, wrzucamy tam wszystkie możliwe aktualizacje i faktury.
Dziękujemy za każde wsparcie 🙏
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
