Moja przyjaciółka Ewa na co dzień opiekuje się bezdomnymi zwierzętami. Nie tylko kotami, ale głównie nimi. Regularnie je karmi i poi, ale również zabiera do weterynarza, kiedy potrzebują. Korzysta z funduszy miejskich wspierających bezdomne zwierzęta, które w tym roku już się skończyły. Milusia i Basior to koty, które miały tak zaropiałe zęby, że nie mogły dłużej czekać, ból sprawiał, że odmawiały już jedzenia, co wkrótce doprowadziłoby je do bolesnej śmierci. Weterynarz, z którą Ewa zna się od lat i leczy u niej zarówno swoje jak i bezpańskie zwierzęta przeprowadziła operację Milusi. Kotka już dochodzi do siebie. Dostaje zastrzyki z antybiotykiem, kroplówki i przebywa na terenie kliniki. Basior czeka w kolejce na zabieg. Operacja ratuje tym kotom życie i chroni je przed bólem. Ewa zapłaciła za nie z własnych pieniędzy, bo kotka nie mogła już czekać, a fundusze się skończyły. Zaproponowałam, że założę zrzutkę i na pewno znajdą się osoby, które będą chciały pomóc, wesprzeć jej działanie. Ewa wzruszyła się i bardzo dziękowała. Pomóżmy jej dalej nieść serce i troskę zwierzakom, których nikt nie kocha.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!