Szanowni Państwo,
co tu kryć. Nie pamiętamy tak złego miesiąca jak ten… Wszystko przez dwie interwencje, które kosztowały nas bardzo dużo nerwów, stresu i środków finansowych. 😢
2 tygodnie temu interwencyjnie przejęliśmy z wiejskiego gospodarstwa 12 psów. 12 to sporo, prawda? Zwłaszcza, że mogło być ich dużo więcej, bo na tym terenie znaleziono jeszcze 13 martwych psich ciał. Część z nich była zjedzona przez inne…
Niestety nie udało nam się uratować całej dwunastki, która do nas trafiła. Dwa pieski zmarły. Pozostałymi musieliśmy się zająć co nie jest proste, gdy w domu jest już ponad 30 psów w różnym wieku i z różnym temperamentem. Dlatego 5 z nich umieściliśmy w hoteliku - 4 suczki, które od razu wysterylizowaliśmy i jednego szczeniaka, który zachorował na babeszjozę i walczy o życie.
5 psów zostało w Fundacji - 4 dwumiesięczne i jeden 7- miesięczny szczeniak.
Koszt hoteliku, sterylizacji, odrobaczenia, czipowania, zabezpieczenia na choroby zakaźne i kleszcze… Mając jednego chorego psa są to pieniądze liczone w kilkuset złotych, a co dopiero mając 10? Poniżej faktury, które musimy opłacić na „już” i jest to ponad 7 tysięcy złotych!
A to niestety nie koniec nieszczęść. Dwa dni temu otrzymaliśmy telefon… Szybki skok do samochodu i w drogę. 8 maleńkich, przerażonych yorków w okropnym stanie! Szkielety, z ranami na ciele, chorobami uszu, oczu (niewidome bądź z niewykształconymi gałkami ocznymi), załatwiające się pod siebie, bez zębów i i tak panicznie bojące się człowieka, że ich przeszłość nie pozostawała złudzeń - wyeksploatowały się już w pseudohodowli więc cyk! Do lasu!
Zgarnęliśmy pieski od osób, które je znalazły i przetrzymały u siebie w cieple przez noc i przywieźliśmy do Fundacji. 6 z nich trafiło do domów tymczasowych a 2 zostały u nas. Wszystkie (4 suczki, 4 pieski) będą potrzebowały bardzo wnikliwej diagnostyki, licznych wizyt u lekarzy (okulista, dentysta, usg, itp.), kastracji, sterylizacji i specjalistycznej karmy. Najmniejszy z nich waży 1,40!
Bardzo prosimy o pomoc finansową oraz zakup dobrej karmy (z dużą zawartością mięsa, drobniutkie suche lub puszki) zarówno dla szczeniaków zabranych z gospodarstwa wiejskiego jak i tych maleństw znalezionych w lesie. Wiemy, że suma o którą prosimy może wydawać się duża, ale takie są niestety koszty leczenia zwierząt. Bez Państwa wpłat nie będziemy mogli im pomóc. Jesteśmy Fundacją, która nie jest w żaden sposób dofinansowywana i możemy działać tylko dzięki Wam. Będziemy wdzięczni za każdą nawet najmniejszą sumę oraz udostępnienie zbiórki. Dziękujemy!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Oktavia Kasztelewicz
Oby wszystkie wyzdrowialy