Kochani, zbliża się koniec listopada, a my dalej walczymy z fakturami za październik 😔
Do dziś nie udało nam się spłacić rachunków. Dlaczego? Być może dlatego, że nasze zwierzęta nie są "medialne". Nie wybieramy tych, które budzą emocje i sprawiają że ludzie są hojni. My pomagamy po cichu. Ratujemy wiejskie, zaniedbane i bezdomne zwierzęta. Przyjmujemy bardzo dużo kotów - tych podwórkowych, na których nikt nie zwraca uwagi, bo przecież są ich tysiące. Kastrujemy kotki, bo chcemy aktywnie walczyć z ogromem bezdomności.
Podobnie wśród psów. Wykonujemy na nasz koszt kastracje wiejskich i miejskich suczek, które rodzą 2-3 razy w roku. Paradoksem jest to, że choć chętnych na szczeniaki nie brakuje to bezdomnych dorosłych psów są miliony. A przecież każdy z nich był kiedyś szczeniakiem...atego uważamy, że jedyną słuszną drogą do zlikwidowania psiej bezdomności jest ograniczenie populacji.
Co miesiąc pomagamy także zwierzętom, które czasami mają opiekunów, ale tych nie stać na leczenie. Kochają jednak swoje zwierzaki i błagają o pomoc. My nie chcemy w takich sytuacjach odmawiać. Oczywiście pomagamy tylko wtedy, gdy wiemy że opiekun ponad wszystko kocha swojego podopiecznego i z przyczyn od niego niezależnych nie może ulżyć w cierpienu.
W samym tylko październiku wykonaliśmy kilka operacji ratujących życie.
Suczka Dejsi, przeszła 2 operacje usunięcia nowotworu złośliwego listwy mlecznej. Inna suczka została poddana kastracji i leczeniu urojonej ciąży. Bojaźliwa Charlotka wreszcie dostała zielone światło i przeszła kastrację.
Prawie setka kociąt znalazło ciepłe domy zamiast zamarznąc w piwnicy lub w lesie.
Ściągnęliśmy kilka psów z łańcucha, czasami z wrośnietym w szyje łańcuchem...
Jedna kastracja to koszt 300-500 zł. W przypadku kotów 200-300zł. A do tego dodać trzeba opiekę okołooperacyjną i walkę z chorobami.
Matematyka nie ma litości. Kilkanaście zwierząt w miesiącu i mamy do zapłacenia grube tysiące. Ale dzięki temu licząc, że jedna kotka/suczka jest w stanie wydać na świat w ciągu roku nawet 20 osesków to tym samym ratujemy setki istnień.
Dlatego nie chcemy rezygnować z tych działań i wierzymy, że uda nam się przetrwać z Waszą pomocą 🙏🙏🙏
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Dzień dobry, dokonałam wpłaty z wdzięczności za Państwa poświęcenie i zaangażowanie w ratowanie psiaków i kociaków, a w szczególności Pilotka, którego adoptowałam. Dziękuję, Anna Tarnowska