Siwy Dym
Witam. Nie wiemy jak to napisać, piszemy wprost. Dziś wczesnym rankiem Irysek odszedł za tęczowy mostek:( Dzielnie walczył, dziś miał mieć kolejne badanie w Mławie lecz nie doczekał. Był prawdziwym przyjacielem dla Pani Bożeny i Wiktorii. Chciałem w ich imieniu bardzo podziękować wszystkim którzy nie byli obojętni na los Irysa, bez waszej pomocy, ludzi o wielkich sercach, nie można by było podjąć walki. za zebrane pieniążki Pani Bożena opłaciła zaległe faktu w klinikach i leki.