[Pod głównym tekstem zbiórki znajdziesz aktualne informacje o stanie zdrowia Domisia]
Są takie trzy litery, których boi się każdy właściciel zwierzaka. To są takie litery, o których nawet strach myśleć. Przez nie tracimy naszych ukochanych podopiecznych. FIP - bo o niego chodzi - co roku zbiera śmiertelne żniwa.
Tym razem trafiło na naszego Domisia.
Domiś jest kociakiem, który trafił pod naszą opiekę jako malutki kociaczek. Został nauczony, że człowiek jest po to, by go kochać, miziać i sprzątać kuwety. Gdy zgłosił się po niego dom stały, nic nie wskazywało, że dojdzie w przyszłości do tragedii.
Przez nieodpowiedzialność osób adoptujacych Domiś zaginął. Nie wiedziałyśmy kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach, wiedziałyśmy tylko, że zniknął. Dziewczyny z domu tymczasowego szukały go całe noce i dnie, w końcu udało się go znaleźć. Szczęście nie trwało długo...
Domiś ma FIP. Zapadła decyzja o eutanazji – przecież nie mamy takich środków na leczenie… jak w ogóle uzbierać taką kwotę? Telefon za telefonem, całe dnie przeczesywania internetu w poszukiwaniu informacji. Decyzja nie była łatwa, ale stwierdziłyśmy, że to nie może się tak skończyć. Nie po to ratowałyśmy go dwa razy, żeby fip nam go odebrał – zwłaszcza teraz, kiedy istnieje lek. Kiedy widzimy, jak inne koty wracają do zdrowia.
Szacowany koszt leczenia to ok. 15 tys. zł (jest to koszt leków i badań, które należy wykonywać w trakcie terapii). Dokonałyśmy kalkulacji środków na koncie fundacji, ilości podopiecznych w domach tymczasowych i naszych prywatnych możliwości finansowych. W dalszym ciągu jest to dla nas niewyobrażalna kwota i musimy prosić o pomoc, ale czujemy, że musimy zawalczyć, że jesteśmy mu to winne😔
Dziękujemy za każdy grosz 🧡💛
UAKTUALNIENIE 28.09.2020
Niemalże tydzień temu Domiś dostał ostatnią dawkę leku na FIP! To cudowne wieści! 😸
To, że kociak tak dobrze reagował od samego początku na tę kurację, pozwala nam mieć nadzieję, że ta historia będzie miała dobre zakończenie… W czasie poprzedniej konsultacji wyników badań kotka lekarz prowadzący zdecydował, że Domiś przez kilka ostatnich dni kuracji będzie dostawał zwiększoną dawkę leku. Kociak ponadto w czasie całej kuracji otrzymywał antybiotyk i preparaty wzmacniające.
Następnym krokiem będzie obserwacja - po dwóch tygodniach od ostatniej dawki leku Domiś będzie miał wykonane badania krwi, a kolejne dwa tygodnie później - kontrolne badanie USG.
Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to paskudne choróbsko już nie wróci i Domiś będzie mógł cieszyć się swoim kocim życiem bez stresu i bólu związanego z wykonywanymi zastrzykami (zastrzyki z lekiem przeciwko FIP są bardzo bolesne). Wtedy po tej chorobie zostaną już tylko okropne wspomnienia i… rachunki do opłacenia.
Opłacenie leczenie Domisia jest tytanicznym wysiłkiem dla naszej niewielkiej Fundacji. Bardzo prosimy wspomóż nasze działania, pomagając nam opłacić leczenie tego cudownego kociaka <3
Kim jesteśmy?
Neko znaczy kot. Jesteśmy grupą wolontariuszy tworzących Fundację Neko działającą na terenie Wrocławia. Połączyła nas chęć niesienia pomocy kotom bezdomnym, porzuconym, skrzywdzonym.
Prowadzimy domy tymczasowe dla kotów bezdomnych, w których są one leczone i socjalizowane. Następnie szukamy dla nich odpowiedzialnych opiekunów.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Maria Regina Araszkiewicz
Ponownie z postulatami zdrówka dla Domisia
Michal Orlinski
poszlo :)
Monika
Trzymam kciuki...