Na ratunek Szyszce !!!
Pomóżcie nam ratować zdrowie Szyszki, która cudem uniknęła śmierci !!!
Ta cudowna istota została znaleziona nieprzytomna w rowie i przez pracowników gminy zakwalifikowana do eutanazji!
Wezwana na miejsce lekarz weterynarii z Nałęczowa odmówiła uśpienia suczki i wzięła ją pod swoją opiekę.
Szyszka pozostawała nieprzytomna aż do Wigilii. Ważyła zaledwie 10kg, była pokryta licznymi otwartymi ranami ze zmianami martwiczymi, a jej całkowicie wycieńczonym ciałem rzucały powtarzające się drgawki.
Stan suczki nie dawał wielkiej nadziei, jednak wola życia była w niej ogromna!!!
W dniu 27.12 Szyszka za pośrednictwem naszej wolontariuszki znalazła się pod skrzydłami Stowarzyszenia Psy Bronic szukają domów.
Kolejny tydzień spędziła w Klinice Szmaragdowa w Lublinie, gdzie rozpoczęto diagnostykę.
Suczka powolutku zaczęła stawać na nogi i jeść, jednak ataki neurologiczne były coraz częstsze.
Zalecono pilne badanie rezonansem magnetycznym, które mogło być zrobione tylko w Warszawie. Najistotniejsza było znalezienie źródła tych zaburzeń - guz, wylew, zatrucie.
Po kilku dniach pobytu w domu tymczasowym, spędzonych głównie na farmaceutycznym powstrzymywaniu ataków i pielęgnacji ran, zawiozłyśmy ją do Kliniki Bemowo w stolicy. Tam została poddana badaniu usg, konsultacji neurologicznej i badaniu rezonansem, którego opisu jeszcze nie mamy. Wstępny wynik to symetryczne zmiany w przednich płatach mózgu o przyczynach metabolicznych ( ciężkie zatrucie, wycieńczenie organizmu- niedobory żywieniowe).
Zalecono dalsze podawanie luminalu i pilną interwencję chirurgiczną w obrębie tylnej łapy.
Następnej nocy przywiozłyśmy z powrotem Szyszkę do Lublina i umieściły w przychodni Cor-vet w Konopnicy . Tam przeprowadzono zabieg amputacji palca tylnej łapy (otwarte złamanie, początki zmian martwiczych) i zajęto się dalszą diagnostyką i leczeniem dzielnej suni. Przez kolejne dni Szyszka była pod wnikliwą obserwacją lekarzy. Rtg kręgosłupa i miednicy nie wykazał zmian. Suczka przechodziła swoisty kryzys, odmawiała załatwiania się na zewnątrz, brudziła kenel, nocami była niespokojna. Apetyt jednak dopisywał, rany zaczęły się goić .
Od 14 stycznia Szyszka znalazła się w domu tymczasowym, który podjął się opieki przez 2 tygodnie.
Co dwa dni musi być w przychodni w celu kontroli przebiegu gojenia ran, zmian opatrunków z kwasu hialuronowego i nadzorowania stanu neurologicznego.
Tak na dziś wygląda sytuacja Szyszki ; koszty leczenia suczki sięgnęły w ciągu 2 tygodni kwoty prawie 5 tys zł ( faktury na zdjęciach ) . Sam rezonans to wydatek w wysokości 1500 zł.
Do tego dochodzą koszty zakupu podkładów i drogiej pełnowartościowej karmy dla rekonwalescentów .
Cześć kosztów została już pokryta dzięki wspaniałym darczyńcom i naszym wysiłkom finansowym .
Prosimy jednak gorąco o dalsze wsparcie finansowe, gdyż mamy pod opieka inne psy i koty, które również leczymy, sterylizujemy i opłacamy im hotele. Leczenie Szyszki odbywa się ich kosztem, a nasze zasoby finansowe już się kończą.
Nie mamy już środków na dalsze leczenie Szyszki, a jej aktualny stan pozwala rokować poprawę i nie możemy niczego zaniedbać. Przed nią jeszcze kontrole neurologiczne, specjalistyczne badania okulistyczne, systematyczne badania krwi i długotrwałe leczenie ran.
Szyszka dostała szansę na nowe życie i musi ją wykorzystać !!!
Bardzo prosimy o dar serca, nawet symboliczny, który pozwoli na pokrycie części dotychczasowych kosztów i kontynuowanie leczenia tej pięknej istoty !!!
Z góry dziękujemy za pomoc !
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Natalia
Go Szyszka, go! <3
Anonimowy Darczyńca
Życzę Szyszce szybkiego powrotu do zdrowia
Magdalena Oktaba
Duzo zdrowka sloneczko kochane <3
Ingeborga Janikowska-Lipszyc
Trzymaj się Szyszka!