Fundacja "Nasza Szkapa"
Taką przypominajkę dostałam na fb! Z sentymentalnym rozżewnieniem życzę Wam spokojnego w Nowym Roku! Bądźcie szczęśliwi, Kochani! <3
Z dniem dzisiejszym kończy się Nasza Szkapa, jaką znaliście.
Od jakiegoś czasu sygnalizowaliśmy problemy - niestety odzew na prośby o pomoc był znikomy. Nie mamy o to żalu do nikogo...
Jedynie przykro mi, Agnieszce, że nie potrafiłam poruszyć Was losem raz już uratowanych zwierząt.
Jeżeli dziś nie przekonam Ciebie... Ciebie... i Ciebie... że jesteś ostatnią deską ratunku - za tydzień przestaniemy istnieć. Tak dosłownie to za dwa tygodnie, przepraszam za uproszczenie.
Musimy nasze gospodarstwo poddać gruntownemu remontowi. Zdaniem inspekcji weterynaryjnej na przykład zadawanie koniom siana z ziemi (dostaliśmy wytyczne, żeby zbudować zadaszone paśniki) czy obecność odchodów zwierzęcych na wybiegach, a także niewypoziomowane wybiegi dla psów i kotów są wskazaniem do likwidacji.
Bardzo dużo kosztuje mnie pisanie tego tekstu.
Nie musicie wierzyć, że łzy spływają po policzkach.
Nasza Szkapa to projekt tworzony od roku 2005. Zazwyczaj dawaliśmy azyl tym, które nie miały szansy na jutro. I o to między innymi jesteśmy w tej chwili oskarżani - że wykupujemy zwierzęta w złym stanie. O to, że nasi Podopieczni "znikają". Nigdy żadne zwierzę nie zniknęło. Wiele umarło, niektóre znajdowały nowe domy, zdarzyło się nawet, że konie wracały do byłych właścicieli, kiedy warunki na to pozwoliły.
Malutka fundacja, taka przydomowa, bo nigdzie dalej nie wychodziliśmy... Poza tym, że w pierwszych latach - jeszcze przed rejestracją - media były bardzo zainteresowane Agnieszką z niewielkiego miasta na południu Polski. Nie szukaliśmy poklasku. Tylko prosiliśmy o wsparcie.
I znowu okrutnie trudno mi pisać dalej... bo... bo muszę przyznać się do porażki. Moja. Moja buńczuczna natura doprowadziła do tego, że musimy uciekać z domu. Kiedy powiedziałam, że nie poddam się szantażowi, usłyszałam... och, wiele nawet nie przykrych, co okrutnych słów. Wynika z tego, że przez kilkanaście lat pracy na rzecz zwierząt zdobyliśmy nie tylko spore grono wiernych przyjaciół, ale także kilku prywatnych wrogów.
Efekt jest taki, że Podopieczni Naszej Szkapy muszą opuścić gospodarstwo. To moja wina. Gdybym była bardziej uległa... Prawdopodobnie nie doszłoby do tej sytuacji. Jednak czasu nie da się cofnąć. Fundacja Centaurus jako pierwsza przyszła z ratunkiem. Kolejnymi transportami wyjeżdżają konie. Przyjaciele też nie pozostali bierni - szukają domów dla naszych zwierzaków. Tych stałych, tymczasowych, pensjonatów. Bo to jest w tej chwili potrzebne. Umieścić czworonogi w bezpiecznych miejscach. Konie i krowy znalazły się już w pensjonatach. Fundacja Hospicjum dla Kotów Bezdomnych przyjęła WSZYSTKIE koty, dla których nie znaleźliśmy nowych domów. Przystań Ocalenie, Molosy Adopcje, Stowarzyszenie Benek - pospieszyły z pomocą!
Najpilniejszą sprawą jest znalezienie domów tymczasowych lub stałych dla psów. Wszystkie zwierzęta do adopcji będziemy prezentować w kolejnych aktualizacjach.
Czuję, że zawiodłam. Chociaż twierdzę, że zwierzęta są w bardzo dobrej formie, na co mam pisemną opinię lekarza weterynarii z resztą, zawiodłam. Zawiodłam. Najbliższych. Współpracowników. Tylko zwierzaki nie wiedzą...
Przepraszam Was wszystkich
i raz jeszcze proszę o pomoc.
Spieszę jednak z informacją, że Nasza Szkapa nie kończy działalności. Musimy po prostu odrobinę zmienić profil, lecz misja pozostaje ta sama.
Agnieszka Zera
Taką przypominajkę dostałam na fb! Z sentymentalnym rozżewnieniem życzę Wam spokojnego w Nowym Roku! Bądźcie szczęśliwi, Kochani! <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Bravo Wy za dotychczasowe działania. Bo jak nie Wy to kto?? :) Powodzenia w dalszym ratowaniu zwierzyńca tego świata !!
Kasia
Trzymam kciuki, drobna pomoc poszła.
Jadwiga Ozdoba
Nie poddawaj się
Karolina
Zdrówka kochane.
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki!