Fundacja Ośrodek Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Puchaczówka"
Zaległe faktury za usługi weterynaryjne ciągle nas ścigają, ale stan Mojry jest bez porównania lepszy, wręcz bardzo dobry! Wciąż dostaje leki i będzie dostawać w kolejnych tygodniach - aż do odwołania, ale to już tylko na wszelki wypadek.
Mieszkanie w domu chyba bardzo przypadło jej do gustu. Nam jej obecność jest nieco mniej na rękę; budzi nas w nocy i poluje na nas przy każdej okazji... :D
Filon za nią tęskni - z samotności i z nudów zabrał się za przebudowę woliery ;)
Dziękujemy, że jesteście z nami!
Puchaczówka






Nie wiadomo jak to się dokładnie stało, ale doszło do mechanicznego uszkodzenia oka. Może wystraszyła się burzy i w panice nie zauważyła wystającej gałęzi? - nie wiemy, ale oko jest poważnie zagrożone. Łatwo sobie wyobrazić jak wyglądałoby życie kalekiego ptaka... Istnieje ogromne ryzyko, że nie uda się uratować chorego oka, ale walczymy! Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby mojra mogła żyć jak wcześniej.
Korzystamy pomocy wspaniałych lekarzy z profesjonalnej kliniki okulistycznej dla zwierząt. Koszt leczenia jest ogromny, a to jeszcze nie koniec. Dojazdy, leki, zabiegi; to przekracza nasze możliwości. Dlatego prosimy; POMÓŻCIE JEJ!




Katarzyna Gromada
Na 100% ❤️🦉
Fundacja Ośrodek Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Puchaczówka" - Organizator zbiórki
Dziękujemy za dobre słowo!