Anna Sanecka
Kochani, po przeprowadzonej tomografii okazało się, że Rajluś nie ma ani Mielopatii, ani Zespołu Końskiego Ogona, ani nawet żadnej choroby neurologicznej. Jest podejrzenie nowotworu czego nigdy bym się nie spodziewała. Niestety po kontakcie z kliniką z pod Warszawy dowiedziałam się, że nie podejmą się próby wyleczenia, ponieważ zniszczenia prawego biodra są już tak zaawansowane, że nie widzą żadnej drogi leczenia dla niego. Jest mi ogromnie przykro, jestem załamana. Doszliśmy do wniosku, że póki żyje, ma apetyt i chęć życia to będzie żył, a jeśli tylko zobaczę, że jest mu gorzej, że go boli to podejmiemy tą najgorszą decyzję. Rajluś będzie otrzymywał witaminy i leki przeciwbólowe. Dziękuje bardzo bardzo serdecznie za pomoc, dzięki tej pomocy mogliśmy wykonać tomografię i w końcu dowiedzieć się co dolega Rajlusiowi. Resztę pieniążków przekażemy na wizyty, witaminy i leki. Nie widzimy sensu dalszego prowadzenia zbiórki. Jesteśmy załamani, że nasz największy przyjaciel cierpi na chorobę tak na prawdę już nieuleczalną prowadzącą do odejścia. A jest przecież jeszcze w miarę młodym pieskiem. Dziękuje jeszcze raz za pomoc.
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się Rajlus !!