W styczniu minie rok jak Bim jest pod naszą opieką. Kiedyś jego świat wyznaczał łańcuch, a za dom służyła mu stara buda. Pewnego dnia jego człowiek trafił do szpitala, pies został sam, pilnując rozpadającego się domu stojącego gdzieś na skraju wsi... panował okropny mróz, -18 stopni... Ktoś dał mu słomę do budy, ktoś wrzucił coś do miski, w końcu ktoś zadzwonił do nas. Przez 4 tygodnie dzień w dzień odwiedzaliśmy Bima, przynosząc mu ciepłe jedzenie i wodę. Sąsiedzi mieli go na oku, jednak pies przypięty do budy, samotny, nie był w tym miejscu bezpieczny. W sobotni poranek spakowaliśmy Bima do auta i zabraliśmy do hoteliku, tego samego dnia dostaliśmy informację o śmierci jego pana.
Każdy miesiąc pobytu Bima w hoteliku to 369zł. Obecnie zbieramy na kolejną fakturę oraz 100zł długu za poprzedni miesiąc. Bardzo liczymy na Waszą pomoc. Osoby zainteresowane losem Bima zapraszamy na nasz profil na FB, tam również wydarzenie w całości poświęcone Bimowi. Psiak nadal czeka na wymarzony dom, a my kolejny raz prosimy o wsparcie. Każdy grosz podarowany Bimowi pozwoli nam na dalszą opiekę nad nim. Serdecznie dziękujemy
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
MiKi Maus
Cieszę się że troszkę mogłam pomóc
Rasowy Kundel - Organizator zbiórki
Dziękujemy ❤