Jestem Adrian i bardzo proszę o pomoc w zebraniu środków na moją rehabilitację,
abym mógł dorównać moim rówieśnikom.
Proszę przeczytaj moją historię i pomóż mi bo bardzo chcę być zdrowy.
Urodziłem się 13.10.2008r. i od samego początku mam wiele problemów zdrowotnych. Cierpię na syndrom FAS (alkoholowy syndrom płodowy) czyli złożony syndrom wad psychicznych i fizycznych. Mam bardzo złożoną wadę serca, tak skomplikowaną, że najprościej ujmując żyję z połową serduszka (HLHS), padaczkę, niedoczynność tarczycy, deformację klatki piersiowej, kręcz szyjny, niedorozwój wagi ciała i wzrostu. Z tego powodu mam orzeczenie o niepełnosprawności, orzeczenie o kształceniu specjalnym i indywidualnym nauczaniu.
Moi biologiczni rodzice w 2011 roku zaprzestali mojego leczenia kardiologicznego.
W 2013 roku w wieku 5-ciu lat zamieszkałem we w rodzinie zastępczej. Tu rodzę się na nowo. Mam 92 cm wzrostu i wagę 11,5 kg. Moi rodzice zastępczy bardzo serdecznie troszczą się o mnie, zaangażowali się w moje leczenie i stworzyli mi ciepły dom którego dotąd nie miałem. Moja zastępcza mama jedzie ze mną do wrocławskiego szpitala, gdzie na oddziale kardiologii po wielu badaniach diagnostycznych dowiaduje się moja wada serca i towarzyszące jej schorzenia, a przede wszystkim mój bardzo mały wzrost i waga uniemożliwiają mi operację
Aby operacja była możliwa muszę urosnąć i przytyć, co było ogromnym wyzwaniem dla moich nowych rodziców. Jestem malutki, wiotki i chorowity, a z powodu niedotlenienia sinieją mi usta i paluszki, mam trudności z oddychaniem. Ale rodzice się nie poddają, a ja uśmiecham się do nich z wdzięcznością za miłość jaką mnie otoczyli. Po roku już jestem większy i lekarze decydują na zabieg operacyjny Glenna który jest zabiegiem wysokiego ryzyka z uwagi na wiek .Takie operację wykonuje się w 2-3 roku życia.
Po operacji czuje się dobrze, ale już zimą 2015/2016 znowu często choruje, mam oskrzelowe zapalenie płuc jestem osłabiony, spada saturacja, często się męczę. Potrzebna jest kolejna operacja, ale tym razem jadę do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu do Profesora Skalskiego, który przeprowadza operację Fontany. W szpitalu jestem cały miesiąc a razem ze mną moja zastępcza mama.
Dziś mam 9 lat i chcę żyć tak, jak moi koledzy, ale to bardzo trudne bo na co dzień potrzebuję opieki wielu lekarzy specjalistów jak neurologa, psychiatry, endokrynologa, kardiologa.
Codziennie przyjmuję leki, mam badany poziom krzepliwości krwi, mam zalecone trzy diety: wysokoenergetyczną, bogato białkową oraz przeciwzakrzepową. tarczycy, Mój rozwój jest możliwy dzięki stałej rehabilitacji sensorycznej, słuchowej Johansen, ruchowej wg Sally Goddard- Blythe.
Od września jestem uczniem I klasy Szkoły Podstawowej mam orzeczenie
o kształceniu specjalnym i Orzeczenie o nauczaniu indywidualnym. Z powodu mojego stanu zdrowia uczę się w domu
Rodzice zastępczy kochają mnie jak własne dziecko wszystko zrobili abym był zdrowy, ale potrzebują Twojego wsparcia bym mógł być dalej rehabilitowany, bym mógł żyć.
Obecnie na moje leczenie i rehabilitacje potrzeba średnio rocznie 30 000 zł.
Bardzo proszę pomóż mi, bo bardzo chcę żyć poznać i zobaczyć Świat.
Dziękuję Adrian
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Zdrowia Adrian trzymaj się <3
Katarzyna Wieczorek
:-)