POMOC dla Oazy

ABY PRZETRWAĆ KRYZYS 

Kryzys spowodowany ogólnoświatową pandemią wirusa COV-19 dopadł i nas, myślałam że przejdzie bokiem... zrobiłam zapasy z tego co miałam ale niestety zapasy się kończą, za chwile zostaniemy bez siana czy owsa 😔 

Oaza „Międzyleś” powstała dwa lata temu, skupiliśmy się na pomocy zwierzętom rzeźnych czyli koniom i krowom ale nie jesteśmy obojętni na wołanie o pomoc zwierząt mniejszych. Dwa miesiące temu udało się przenieść azyl w cudowne miejsce, raj na ziemi dla naszego stada, a co za tym idzie połączyć „stare” stado z nowym - pięcioma końmi ratowanymi w tym roku. 

Jesteśmy w naprawdę krytycznej sytuacji, staramy się aby konie nie odczuwały braków w zapasach ale jest coraz trudniej 💔
Mamy za sobą wzloty i upadki, cudowne chwile uniesienia radości oraz bezgranicznej rozpaczy...  każdy nowy dzień to CUD podarowany od Was dla nich, tak było do tej pory... 

Trzęsę się ze strachu co z nami będzie... z ostatniego bazarku udało się kupić 10 bel siana, 3 bele słomy, trochę warzyw i trawokulki ale to kropla w morzu naszych potrzeb tzn potrzeb naszych zwierząt.  

Na filmie, Isia - klacz kupiona na Targu Koni Skaryszew 2020. Mimo ogromnego bólu, licznych zwyrodnień, ostefitów i przebytym złamaniu... została wpuszczona na targ 😰 musieliśmy jej pomóc 💔

Na drugim filmie klacz która przyjechała do nas 12.06.2020 roku, stan bardzo zły... klacz zagłodzona, już wiemy że nie jest przewkle chora. Macica i jajniki są zdrowe, z badań krwi jednoznacznie wyszło że klacz była głodzona a mimo to pracowała w szkółce jeździeckiej 😰 musimy ją wzmocnić ! 

Ośmio miesięczne końskie dziecko... skazane... wykupiony 3 czerwca 2020 r, boi się ręki tak bardzo że próbuje wspinać się po ścianach 💔 staramy się pokazać mu że człowiek  to nie tylko kat ! Powoli się oswaja... 

Każdy z naszych podopiecznych ma za sobą tragiczna historie, każde z nich doznało zła ze strony człowieka.... każde z nich zasługuje na dobro !
Na pokładzie mamy konie kalekie które jak śmieć były wywalone do handlarzy, konie stare powyżej 30 lat, konie wymgające leczenia oraz doraźnej opieki weterynaryjnej.

Jeszcze niedawno każde z nich miało nad sobą wyrok...wyrok postrzału w głowę, poderznięcia gardła, oskórowania i poćwiartowania... dziś ONE są spokojne, beztrosko skubią sianko i bawią się ze sobą nawzajem ale ja co minutę umieram ze strachu 😔 co minutę mam palące uczucie w sercu które zabija mnie od środka .... nie wiem co będzie za 10 dni jak siano się skończy, kiedy skończy się owies i musli dla koni chorych... co wtedy zrobię ? Nie wiem i boje się o tym myśleć 😰 

Cena produktów rolniczych ciagle rośnie, siano z dnia na dzień jest coraz droższe. Owsa tak jak reszty ziarna nie mam już w okolicy. 

Łącznie jest ich 24, nie chcemy się zatrzymywać w pomocy. Nie chcemy być głusi na wołanie ze względu na kryzys finansowy... chcemy postawić ogrodzenia i ratować dalej  ale nie wiemy czy przetrwamy następne tygodnie 😰 jedno jest pewne, bez jedzenia oraz lekarza one nie przeżyją 💔

Pomóż nam przetrwać pandemię, pomóż im PRZEŻYĆ 🙏

Pamiętajcie że każda złotówka jest dla nas obecnie na wagę życia... kto może niech pomoże.

Celem zbiórki jest zabezpieczenie zwierząt czyli kupno zapasów, bieżące leki, opieka weterynaryjna ponieważ zbliża się czas szczepień i odrobaczeń oraz kowal.