Anna Szpulecka-Berthold
Kochani bardzo dziękujemy za wsparcie, dzięki Wam mogliśmy spokojnie przeżyć ostatni czas.
Jesteśmy po 4 chemi...
Mamy dobre wyniki I dziś wracamy do domu na chwilę relaksu...
Wielkie buziaki dla Was...
Kochani Przyjaciele, znajomi ludzie o dobrych sercach !!!
Jestem mamą kochanego półtorarocznego Stasia, który walczy z glejakiem. Synek z dnia na dzień zachorował.
W połowie kwietnia u Stasia wystąpił prawostronny niedowład, który powracał kilka razy dziennie. Nie mógł chodzić, głowa wyginała się w prawa stronę, ręka była bezwładna , przeszywający ból i przeraźliwy płacz ....
Przewieziono nas do Szpitala w Poznaniu. Lekarze podejrzewali padaczkę albo guza. Zrobiono tomograf-obraz mózgowia prawidłowy- radość ogromna-nie ma guza!!! Kolejny krok, diagnostyka poszerzona o badanie obrazowe- rezonans.
DRAMAT !!! Wewnątrzrdzeniowa zmiana na kręgosłupie o długości 5 cm, obrzęk i poszerzenie rdzenia grożące rozszczepieniem, brak rezerwy płynowej w rdzeniu.
25 Kwietnia przewieziono nas do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie-odział neurochirurgii. Decyzja lekarzy-trzeba operować. Guz uciskał coraz częściej powodując ból i niedowład. Ryzyko operacji ogromne, przy najmniejszej pomyłce nieodwracalny paraliż.
Czas leciał !!!
Operacja została przeprowadzona 9 maja . Całe życie stanęło nam przed oczami. Czekanie 6 godz na bloku operacyjnym jest koszmarem, którego nie życzę żadnej matce.... W końcu .... udało się Staś będzie chodził, ale co z guzem ? Wycięto tylko część . Po operacji doszło do przejściowego pobudzenia psychoruchowego.
W tym samym dniu otrzymaliśmy dramatyczną diagnozę postawioną naszemu synowi - Nowotwór -Glejak o wyższym stopniu złośliwości . Po operacji Staś jest osłabiony, ma słabszą prawą część ciała, która będzie potrzebowała rehabilitacji .
Po 8 dniach od operacji trafiliśmy na onkologie CZD . Obecnie jesteśmy po 3 cyklu chemii z 12 zaplanowanych.
Na tą chwile zaczynamy długoterminową rehabilitację aby usprawnić prawą stronę ciała Stasia i wyeliminować przykurcze powstałe po operacji. Potrzebujemy waszej pomocy !!!
Walka z rakiem to koszmar o którym mało kto ma pojęcie !!!Leczenie wiąże się z częstymi wyjazdami do Warszawy. Koszty leków też nie są małe , a rehabilitacja koszmarnie droga.
Dlatego potrzebujemy WAS !!! Dobrych ludzi !!!
Mam głęboką nadzieje , że każda osoba , która to przeczyta zareaguje. Udostępni, pomaże .
Przed Stasiem bardzo długa , ciężka droga w leczeniu i trudna w odzyskaniu utraconej przez niego sprawności . Potrzebujemy każdego dobrego serduszka by odzyskać zdrowie i wszystko inne co w tak krótkim czasie niespodziewanie przyszło mu stracić.
POMÓŻ NAM !!! Udostępnij lub wpłać przysłowiową złotówkę ,może coś zlicytuj dla Stasia.
Liczymy na Waszą pomoc bo sami sobie nie poradzimy
Rodzice Stasia
Kochani bardzo dziękujemy za wsparcie, dzięki Wam mogliśmy spokojnie przeżyć ostatni czas.
Jesteśmy po 4 chemi...
Mamy dobre wyniki I dziś wracamy do domu na chwilę relaksu...
Wielkie buziaki dla Was...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Jak najszybszego powrotu do zdrowia ❤️
maskun
stasiu trzymaj się i wygraj..
Agnieszka Ciach
Walcz Mały Wojowniku!
Anonimowy Darczyńca
Życzymy Ci Zdrówka , wracaj do zdrowia jak najszybciej słoneczko:-* Wszystko będzie dobrze, rodzicom życzymy wytrwalosci i siły.
Anonimowy Darczyńca
❤️❤️❤️