Pod koniec stycznia Spajki bardzo się pochorował. Naprawdę bardzo - pierwsze dni stały pod wielkim znakiem zapytania, rokowania były ostrożne, a jego samopoczucie tragiczne. Zatrucie jest mało prawdopodobne, ale możliwe, sadząc po objawach. Drugą opcją są nagłe zmiany w wielu narządach spowodowane wiekiem (pełną diagnostykę Spajk miał w listopadzie i było ok, od tego czasu dostawał zalecane leki i wszystko było dobrze). Praktycznie zamieszkaliśmy w lecznicy, bo co chwila dziadzio był do czegoś podłączony. Z dnia na dzień jest lepiej i największy kryzys jest zażegnany, ale przed nami jeszcze szereg kolejnych badań kontrolnych (rozsz. profil parazytologiczny, badanie moczu, morfologia, USG, echo) oraz dobór specjalistycznej karmy, a także prawdopodobnie kolejnych leków, które będzie przyjmował na stałe. Leczenie do tej pory wyniosło ponad 4000 zł. Od pierwszej wizyty, na której rozpoczęto leczenie i intensywną płynoterapię, minął niecały miesiąc. Za nami kroplówki dożylne 2x dziennie, antybiotyki (+ suplementy, Hepaxan i preparaty na zagęszczenie kału), leki przeciwwymiotne, 3-krotna morfologia krwi, 2-krotne USG jamy brzusznej, badanie parazytologiczne, badanie moczu. Obecnie jest stabilnie, Spajkowi wrócił apetyt i radość życia, ale cały czas walczymy z biegunką i kiepskimi wynikami krwi. Szczegółowe wieści z leczenia znajdują się w fejsbukowej grupie bazarkowej.
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które wzięły udział w naszym bazarku. Ta zbiórka jest po to, by móc wpłacić zebraną w licytacjach sumę, która w całości zostanie przeznaczona na opiekę nad beneficjentem. :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!