Witam.
Mam na imię Patrycja, jestem jedną z jej wielu przyjaciół Magdaleny Jóźwiak, którym zawsze niosła chęć pomocy. Do teraz nie mogę się pogodzić z jej śmiercią, tak więc teraz ja jej rodzinie bardzo bym chciała pomóc!!!
Zbieram pieniążki dla jej męża Roberta Jóźwiak oraz jej córek Asi 18 lat i Natalki 10 lat, które osierociła w strasznej tragedii, które miało miejsce dnia 04.03.2018 roku przy ulicy 28 czerwca 1956 w wyniku zawalenia się kamienicy i wybuchu. Madzia chciała tylko pomóc i wyprowadzić pieski koleżance. W wyniku czego ona sama straciła życie, a jej mąż przebywa nadal w szpitalu w Nowej Soli z licznymi obrażeniami, poparzeniami oraz złamaną ręką .
Dziewczynki zostały same bez mamy!!! Co najbardziej boli... i tego na pewno pieniądze im jej nie zastąpią, aczkolwiek bardzo chciałabym aby w tym ważnym momencie nie zabrakło im niczego, aby nie musiały martwić się o najmniejsze drobiazgi...aby Robert, mógł wrócić do zdrowia bo droga będzie również długa i pewnie bez rehabilitacji się nie obędzie.
Proszę o wpłatę choć najmniejszej kwoty, każda złotówka się liczy, każdy gest jest na wagę złota... bo nikt z nas Madzi nie zastąpi córką ukochanej mamy, a Robertowi żony.
Z góry bardzo dziękuję za każdą pomoc Państwu w imieniu Roberta i dziewczynek!!!!
Patrycja Grocholewska
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!