Cierpienie jest zawsze takie samo, nieważne czy cierpi z bólu, choroby lub głodu kot w Polsce, czy w Grecji. Cierpienie nie ma narodowości, po prostu jest. Dlatego pomoc i ratunek należą się każdemu żyjącemu stworzeniu i to bez znaczenia, gdzie się urodziło. Trudno wypoczywać w miejscu, w którym widzi się tyle kociego cierpienia, bólu i oczu, które proszą, aby nakarmić i pomóc.
Wolontariuszki z grupy Zwierzaki z Mińska, fundacja Viva, zdecydowały się sprowadzić do Polski te dwa młode kocurki - srebrnego Rodosa i rudo-białego Faliego - gdyż nie mogły patrzeć na ogrom ich cierpienia na rodzimej wyspie. Gdzieniegdzie się spojrzało, wszędzie były ciężarne kotki, kocięta i koty - zdrowe, chore, w rui, w trakcie karmienia maluchów... rozmowa z lokalną wolontariuszką przedstawiła dużo bardziej przykrą wizję kochających turystów i zwierzęta Greków, którzy po sezonie turystycznym niestety bardzo często koty straszą albo trują.
Kocurki przyleciały do Polski i kilka miesięcy spędziły w całodobowej lecznicy walcząc z grzybicą... niestety ta nie daje za wygraną :( Dlatego przenosimy je do lecznicy, w której będą pod stałą opieką dermatologiczną... Błagamy o pomoc w dalszym ich leczeniu, nie tak miało wyglądać ich nowe życie w Polsce. :(
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!