Rogalik trafił do mnie 7 tygodni temu, jako maleńkie dwumiesięczne kociątko potrącone przez samochód. Od samego początku trwała walka o jego życie i sprawność.
Kocurek przeszedł 6 tygodni temu operację złożenia kości udowej. Uraz był rozległy- złamana miednica, pęknięta kość strzałkowa w drugiej łapce. Kiciuś bardzo cierpiał, ale był dzielny i z każdym dniem dochodził do zdrowia.
Przedwczoraj przeszedł drugi zabieg- usunięcie drutów zespalających kość udową. Kość udowa zrosła się dobrze, ale uraz spowodował również uszkodzenie nerwu i teraz konieczne było włożenie łapy w gips. Bez tego łapka cały czas się podwija i Rogalik nie potrafi na niej stawać.
Kocurek musi mieć założony kołnierz, żeby nie zjadł gipsu i nie wygryzł sobie szwów ;) Jest bardzo dzielny i świetnie sobie radzi.
Rogalik będzie musiał nosić gips przez kolejne 3 tygodnie, a potem czeka go jeszcze jedno badanie i zapadnie decyzja co dalej.
Za ostatni zabieg i badanie zapłaciłam 250zl. A przed nami kolejne badania...
Bardzo proszę o wsparcie dla Rogalika. Koszty leczenia kociaka,przy ogromnej gromadzie innych tymczasow, są dla mnie zbyt wysokie i nie dam sobie rady bez Waszego wsparcia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!