Pomóżmy uratować Romana

Witamy wszystkich ludzi dobrego serca. Jesteśmy najbliższą rodziną Romana - wspaniałego męża, syna, ojca, dziadzia i wujka. Kilka dni temu po ciężkim pracującym sezonie postanowił udać się ze swoją żoną na wymarzony wyjazd do Budapesztu aby zwiedzić to piękne miasto i trochę odpocząć. Jako nocleg wybrali jeden z hosteli i na ich nieszczęście już w pierwszy dzień Roman upadł na schody. Upadek był na tyle niefortunny że uderzył głową o stopień. Uderzenie spowodowało bardzo duże krwawienie do mózgu w skutek czego Romek momentalnie zapadł w śpiączkę. W tym momencie leży w szpitalu w Budapeszcie, jest już po 2 ciężkich operacjach i jego funkcje życiowe są wspierane przez różne aparatury. Jest szansa na wyleczenie, ale wymaga to dalszych operacji a później transportu do polskiego szpitala. W przyszłości również rehabilitacji.

Kolejna zła wiadomość, to ta, że akurat tym razem małżeństwo nie wykupiło sobie ubezpieczenia podróży. Przez to wszystkie koszty karetki, hospitalizacji, leków i operacji trzeba pokryć prywatnie.

To są dla nas bardzo duże koszty i nie jesteśmy w stanie sami ich pokryć. Liczymy na Wasze dobre serce i pomoc w tak trudnym dla nas momencie

Z góry dziękujemy i wierzymy że dobro powraca