Nazywam się Beata Kaśków, jestem przyjaciółką Nelia Zvarych, żony zmarłego Romana, który w wieku 31 lat, osierocił 5 letniego Daniela.
Proszę przeczytaj i pomóż.
Nie ma słów, by wyrazić ból utraty. Nie ma słów, które mogłyby pocieszyć żonę i małego synka Daniela...
Roman był człowiekiem ogromnej dobroci, o wielkim sercu dla ludzi, zawsze dużo żartował, nie można było się nie uśmiechać w jego towarzystwie... Nigdy nikomu nie odmówił pomocy, nigdy nie zabrakło mu czasu dla drugiej osoby... Był kochającym mężem, wspaniałym ojcem, troskliwym synem i wspierającym starszym bratem... Ale niestety, choroba przyszła niespodziewanie i zabrała go w tak młodym wieku, pozostawiając bliskim wielki ból.
Roman nagle złe się poczuł, miał wysoką gorączkę i z dnia na dzień było coraz gorzej, walczył dzielnie, trafił do szpitala tam stwierdzono covid z którego wyszedł, niestety zmarł z powodu wstrząsu septycznego.
Nelia pracowała dorywczo, pochodzi z Ukrainy. Razem z mężem próbowali zacząć życie na nowo, tu w Polsce, i gdy udało im się kupić mieszkanie, wszystko poukładać, to mąż zmarł.
Niestety smutek przychodzi bez ostrzeżenia...
Pokażmy, że razem możemy zdziałać wiele!
Te wsparcie pomoże jej z uporaniem się obowiązkami życia codziennego.
Z góry dziękuję wszystkim za wsparcie🙏
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!