Paulina Pieniak
27.05. 2023 r. Wstawiamy paragony i potwierdzenia leczenia Marianki. Po obdzwonieniu wszystkich klinik w Warszawie i chodzeniu od weta do weta, po róznych diagnozach, nadal szukamy przyczyny choroby naszej kruszyny i walczymy o jej życie








Mariankę przygarnęliśmy we wrześniu zeszłego roku od Pani o wielkim sercu, która ratuje bezdomne koty. Mariasia była porzucona w lesie. Malutka, niedożywiona, wyziębiona, schorowana. Od małego miała obniżoną odporność, do tej pory jest maleńką kruszynką, mimo, że niedługo skończy roczek. Chuchaliśmy i dmuchaliśmy na maleństwo. Dostawała wysokomięsne karmy, a mimo to choroba ją dopadła. 



