Życie dla Rudego z jezdni

3 515 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciły 74 osoby


Ulica Sikorskiego to nie miejsce dla kotów, jest bardzo ruchliwa, a jednak Rudy na niej leżał, na skraju jezdni w kałuży krwi i panicznie przebierał przednimi łapkami, próbując się z niej wydostać. Wszyscy go omijali jak dziurę w asfalcie, nikt się nie zatrzymał nawet po to by go przełożyć na chodnik.”

MUSIMY ZEBRAĆ NA REZONANS I DIAGNOSTYKĘ

Przeczytajcie historię Rudego i jego ludzi, którzy walczyli o niego dwa miesiące. Zadecydujcie, czy postawimy razem RUDEGO na cztery łapy – jeśli tak, Rudy wróci do swoich ludzi, do swojego domu. DAJMY MU TĘ SZANSĘ. Każdemu zwierzęciu w każdym wieku należy się szansa, a Rudy to jeszcze dziecko.

Poniżej opowieść człowieka, który znalazł Rudego na środku jezdni. Bez pomocy, pomimo że w tłumie ludzi. Rudy był sam i umierał – ze strachu i z obrażeń. Sam...

Kot Rudy jest w Chacie od paru dni. Ma złamany kręgosłup, jednak można mu pomóc. Tak jak Kajtkowi, który trafił do Chaty pól roku temu a teraz biega i skacze.

https://www.facebook.com/ChataZwierzaka/videos/1494596467328313/

Pomógł doktor Arkadiusz Olkowski z Kliniki Weterynaryjnej „Auxilium”, teraz też jest taka szansa.

MUSIMY PILNIE ZEBRAĆ NA REZONANS. Od wyniku tego badania zależy, czy Rudy będzie mógł chodzić.

Ludzie, którzy go znaleźli trafili na Chatę dość późno, leczyli Rudego w swoich lecznicach, gdzie nikt nie miał doświadczenia z tego rodzaju przypadkami. Bo takie zwierzęta się przecież usypia. Nikt nie pomógł, nie udzielił wskazówek. Ani Fundacje, do których się zwracali, ani też lekarze, u których Rudy był leczony. Właściciele Rudego to wspaniali ludzie, którzy nie prosili o zabranie od nich kota, prosili jedynie o informacje i pokierowanie co mają robić. Niestety wskazówek nie uzyskali. Opiekowali się Rudym dwa miesiące, jednak ze względu na rodzaj pracy, który wykonują, nie mogą zająć się kotem niepełnosprawnym.

Rudy trafił więc na chwilę do Chaty. Tutaj będzie miał odpowiednią opiekę i pomoc weterynaryjną, jakiej potrzebuje. W TEJ CHWILI NAJWAŻNIEJSZE JEST WYKONANIE REZONANSU.

HISTORIA RUDEGO

12 marca 2018

Samochód za samochodem, jeden, drugi, trzeci… dziesiąty, jedenasty… nasty, dwudziesty, trzydziesty… trudno zliczyć ile aut go ominęło. Ulica Sikorskiego to nie miejsce dla kotów, jest bardzo ruchliwa, a jednak Rudy na niej leżał, na skraju jezdni w kałuży krwi i panicznie przebierał przednimi łapkami, próbując się z niej wydostać.

Wszyscy go omijali jak dziurę w asfalcie, nikt się nie zatrzymał nawet po to by go przełożyć na chodnik. W końcu mój Wojtek jadąc przeciwległym pasem zobaczył go w ostatniej chwili, zobaczył że ten nieborak żyje. Zawrócił na najbliższym skrzyżowaniu i zabrał go z tego strasznego miejsca.

Zgarnął mnie po drodze i pojechaliśmy z nim do najbliższego weterynarza, który zrobił mu prześwietlenie. Okazało się, że ma połamaną miednicę, ale to nie jest tragedia u kotów, że z tego wyjdzie, ale należy obserwować czy nie ma jakiś innych obrażeń wewnętrznych, których nie udało się zdiagnozować. Kot dostał zastrzyki przeciwbólowe i zabraliśmy go do domu.

Oczyściliśmy go delikatnie z piasku i krwi i położyliśmy w kartonie. Biedak się trząsł, a z oczu leciały krwawe łzy. Wydawało nam się, że to badanie to za mało, więc na następny dzień pojechaliśmy do drugiej lecznicy, tam okazało się, że to prześwietlenie, które mamy jest niewystarczające i trzeba zrobić drugie, na którym wyszło, że kot poza połamaną miednicą ma uszkodzony kręgosłup. Podejrzewaliśmy to, gdyż jego cały tył był bezwładny, łapki, ogon, nie było żadnej reakcji.

Wyszło także, że ma sporą dziurę przy samym odbycie, którą trzeba było opatrzyć i został założony sączek. Nowe leki, zastrzyki i obserwacja. Brak czucia w tylnej części ciała spowodował, że zwierzak nie może się sam załatwić, że trzeba będzie mu w tym pomóc. Na początku szło nam to niezdarnie, nie zawsze udawało nam się go wycisnąć do końca i doszło do pierwszego zapalenia pęcherza, do tego z kupą też było słabo i też powikłania, kroplówka, cewnikowanie i doba w lecznicy. Dodatkowe leki uaktywniły pracę jelit, a po zdjęciu cewnika przestał trzymać mocz i od tamtej pory miał zakładane pieluchy. Początek był bardzo trudny, codzienne jeżdżenie do weterynarza, zrywanie się z pracy, mycie go, karmienie… ale już po pierwszym tygodniu dobry znak, delikatne czucie w tylnej łapce, hura jest dobrze i tak z tygodnia na tydzień, powolne zmiany na lepsze… zaczęło wracać czucie.

Mijały dni, tygodnie, czucie wracało, ale po miesiącu czasu prawie nie maił mięśni w tylnych łapkach, sama skóra i kości. Weterynarz zalecił pierwsze ćwiczenia. Rudy poza tym nie chciał już siedzieć w kartonie, zaczął się podciągać na przednich łapach i wyłazić z niego. Ćwiczyliśmy z nim, ale to niewiele pomagało, może trochę mięśnie wróciły, zaczął machać bardziej tymi łapami, ale do pełnej sprawności jeszcze wiele brakowało.

Rudy był cały czas pod naszą opieką, ale nie mieliśmy w tym doświadczenia, nie do końca byliśmy w stanie mu pomóc tak jak trzeba i szukaliśmy wsparcia, dzwoniąc do wielu Fundacji, nawet tych wielkich jak Fundacja Viva – dostaliśmy informacje, że nie maja możliwości, że nie mogą pomóc, nie dostaliśmy też wskazówek co możemy zrobić, jakie badania jeszcze powinniśmy zrobić... , długo go szukaliśmy, aż zaczęliśmy wątpić w sens naszych działań, ale udało się i Rudy 27 maja 2018 roku trafił do Fundacji Chata Zwierzaka, bo w desperacji szukałam informacji w internecie co robić ze zwierzakiem niepełnosprawnym, kto wie i może podpowiedzieć. Tak trafiłam na Chatę i kota Kajtka ze złamanym kręgosłupem, któremu się udało!

Rudy to cudowny kot, taka przylepa do kochania i przytulania, ale na dziś dzień wymaga pełnej opieki i to takiej, że nie można go samego zostawić na dłużej niż 5 – 6 godzin, bo więcej już nie wytrzyma pielucha, a życie w zamknięciu na małej przestrzeni, to niezgodne z kocią naturą. Proszę was bardzo pomóżcie Fundacji Chata Zwierzaka go wyleczyć, postawić go na wszystkie 4 łapy, by mógł do nas wrócić.

Z góry dziękuję za każdą pomoc, za każdą złotówkę wpłaconą na rzecz Rudego i Fundacji Chata Zwierzaka.

Tu także link do strony Rudego na facebooku

https://www.facebook.com/rudysiezepsul/

Za wszystko jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Lucyna


Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Barbara Poradzisz - awatar

    Barbara Poradzisz

    18.06.2018
    18.06.2018

    Trzymaj się Rudasku. Walczymy z Tobą wszyscy.

  • Maciej Chmiel - awatar

    Maciej Chmiel

    05.06.2018
    05.06.2018

    Powodzenia i trzymam kciuki za Rudego !

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    04.06.2018
    04.06.2018

    Trzymam kciuki za kotka

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    03.06.2018
    03.06.2018

    Trzymaj sie Rudzielcu!!!

3 515 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciły 74 osoby

Wpłaty: 74

Rafał Burdyszek - awatar
Rafał Burdyszek
20
Barbara Poradzisz - awatar
Barbara Poradzisz
50
Dorota Wojciechowska - awatar
Dorota Wojciechowska
50
Rudy super kot - awatar
Rudy super kot
15
Beata Stępień - awatar
Beata Stępień
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Edzia - awatar
Edzia
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij