Zbiórka Na leczenie  Tadzia - zdjęcie główne

Na leczenie Tadzia

0 zł  z 450 zł (Cel)
Beata Kilanowska - awatar

Beata Kilanowska

Organizator zbiórki

Nazywam  się Beata Kilanowska i od lat pomagam kotom i psom z Piotrkowa Trybunalskiego.  
Przez  jakiś czas byłam  w  piotrkowskiej  fundacji, jednak  okazało się  że moje wartości  jakie wyznaję nijak mają się do  polityki w tej fundacji. Odeszłam, działam  samodzielnie, pomagam lokalnym  karmicielkom.

Dziś chciałabym prosić Was o pomoc dla  jednej z nich.
Pani  Beata od trzech lat dokarmia Tadzia. Pojawił się znikąd i został. Od czasu do czasu  chorował, ma uczulenie  na  pchły i kleszcze. Był leczony Bravecto. Od pcheł  wyłysiał, wyglądał strasznie. Do tego  przeziębienia, często smarkał się wiec w  jedzeniu  przemycane były leki. Zjadał i  zdrowiał. Tym  razem okazało się, że kot  nie może jeść, cieknie  mu ślina, słabnie gaśnie  w  oczach. 

Udało  się go złapać i przetransportować  do lecznicy. Tam szybko okazało się że  musi zostać na  parę dni leczenia co okazało się już  nie po myśli  fundacji Miasto Kotów.  Wiceprezes  tejże fundacji nakrzyczała  na karmicielkę że "NIE DA WROBIĆ SIĘ W OPIEKĘ NAD KOLEJNYM  DZIKIM KOTEM"  i że  TEN KOT ZAJMUJE KLATKĘ DLA NICH  PRZEZNACZONĄ... 

CZY TAK  POWINNA DZIAŁAĆ FUNDACJA?  
POMAGAJĄ  TYLKO WYBRANYM KOTOM? 

Pani  Beata już nawet nie prosiła  ich o pomoc..

Kot Tadzio miał olbrzymi kamień na zębach, przez co doszło do zapalenia dziąseł,  w lecznicy  ściągnięto kamień, jeden ząb  po prostu sam wyszedł.  
Stan  kota jest  naprawdę zły. Wykonano teksty FIV/FeLV. Na szczęście wynik ujemny. Razem z karmicielką  jeździmy do lecznicy  i opiekujemy się Tadziem.
 Pani Beata, która ma w domu 4 swoje koty i dokarmia jeszcze 7 kotów, podjęła  decyzję że  nie może  pozwolić by Tadzio wrócił na  ulicę.  Zdaje sobie sprawę,  że na adopcję około 6-letniego  kota nie  będzie chętnych, więc  postanowiła  że weźmie go do domu i będzie pracować nad Tadziem. Póki  co w lecznicy  kot  pozwolił wziąć się na  ręce, nie wiadomo czy dlatego że  jest tak słaby czy jednak kiedyś miał dom? 

Tadzio  jest  wykastrowany, więc podejrzewamy  że mógł mieć wcześniej  dom i w niewyjaśnionych okolicznościach  stracił go.
Zwracam się z prośbą do Was  o  chociaż najmniejsze  wpłaty, które pomogą pokryć koszty leczenia  kota.  To koszty  testów, leków, zabiegu ściągnięcia  kamienia.
Każda nawet najmniejsza wpłata jest ratunkiem  dla  karmicielki.  

W zbiórce podane jest bezpośrednio konto Pani  Beaty. 

Za wszystkie wpłaty bardzo dziękuję .  


0 zł  z 450 zł (Cel)
Beata Kilanowska - awatar

Beata Kilanowska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij