Sara została znaleziona parę tygodni w Suścu, wraz z drugim psem leżała koło torów kolejowych, zziębnięta i smutna i zregenerowana.
Miała tyle szczęścia że zauważyły ją wolontariuszki które szukały innego zagubionego psa.
Sara trafiła do gminnego przytuliska , była apatyczna i nieobecna, powrót do kojca po spacerze jeszcze bardziej ją przygnębiał i pilnie zaczęliśmy poszukiwania domu tymczasowego.
I stał się cud gdy Kinga i Sebastian z Bilgoraja sami zaproponowali że się nią zaopiekują.
Dnia 15.02 Sara dostała dom tymczasowy, niestety po wizycie w gabinecie weterynaryjnym okazało się że Sara jest chora.
Kinga i Sebastian od początku walczyli z biegunką, która nie chciała minąć (było podejrzenie Giardi), codzienne wizyty w przychodni weterynaryjnej, mnóstwo antybiotyków i kroplówek….
Była bardzo słaba, apatyczna, nie chciała jeść ani eksplorować otoczenia
Na jednej z takich wizyt okazało się niestety, że ma początki zaćmy starczej, że ma raka listwy mlecznej (jeszcze nie wiadomo czy złośliwy czy łagodny) i alergię pokarmową..
Gdy już udało nam się zwalczyć biegunkę to kolejna diagnoza jaką usłyszeliśmy ugięła nam nogi..SIBO (przerost bakterii w jelicie cienkim).
Od teraz przez najbliższe 6 tygodni będziemy leczyć jej jelita, codziennie musi przynieść chemioterapeutyki, probiotyki i witaminy B12 i B9 ponieważ ma duże niedobory w organizmie.
Niestety przez problemy z jelitami Sara potrzebuje karmy monobiałkowej, która niestety do najtańszy nie należy.
W najbliższym czasie będzie musiała przejść zabieg sterylizacji i wycięcia guza razem z listwą mleczną, potrzebna będzie też biopsja żeby określić czy rak jest złośliwy czy łagodny.
Nie znamy jej historii ale z jej stanu zdrowia możemy tylko wywnioskować, że przez 6 lat nikt nie zwracał szczególnej uwagi na jej zdrowie stąd masa różnych chorób.
Leczenie Sary generuje ogromne koszty dlatego prosimy o wsparcie i pomoc w uzbieraniu środków na spłatę zadłużenia w gabinecie weterynaryjnym Cztery Łapy oraz możliwość opłacenia operacji.
Całość została wyceniona na około 3500 zł co przekracza nasze możliwości finansowe.😢
Bardzo chcemy pomóc Sarze...to piękna i oddana sunia która zasługuje na wsparcie i spokojne, szczęśliwe życie u boku człowieka który właściwe się nią zaopiekuje i po prostu ją pokocha❤️
Do tego czasu my musimy zadbać o suczkę aby miała szansę na życie 🙏🐾
Aktualizacja sierpień
Kari poczuła się gorzej....
Jej opiekunowie zaniepokojeni jej zachowaniem pojechali na badania do gabinetu 4 łap a także na konsultacje i tomografię komputerową do Lublina.
Kari miała zespół przedsionkowy , nie było z nią kontaktu, miała problem z poruszaniem się 😢
Echo serca wyszło dobrze.TK głowy nie wykazało dużych ognisk nowotworowych.😥
Kari była umówiona na operację wycięcia guza z pochwy i mamy nadzieję że jej stan unormuje się na tyle aby zabieg mógł zostać wykonany.
Niestety koszty opieki weterynaryjnej rosną.😭
Badania w Lublinie to koszt prawie 2000 zł .
Operacja to kolejne 2000.
Jeśli jest to możliwe prosimy o wsparcie🙏
Walczymy ile możemy aby wyzdrowiała , dziękujemy za wsparcie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Zdrowia 🫶
Iwona
Walcz kochana ❤️❤️❤️❤️